Pies liże cię po twarzy? To może być poważne ostrzeżenie
Twój pies liże cię po twarzy? To niekoniecznie oznaka przywiązania. Popularna edukatorka z kanału "The Tired Pooch" ostrzega: ten subtelny gest to często wołanie psa o przestrzeń. Ignorowanie ich może prowadzić do agresji, a nawet pogryzienia.
Każdy opiekun psa chce wierzyć, że jego pupil odwzajemnia miłość i czułość – szczególnie podczas wspólnych, bliskich momentów. Ale czy na pewno dobrze odczytujemy psią mowę ciała?
Coraz więcej specjalistów i behawiorystów apeluje: zanim podejdziesz i zaczniesz głaskać, obserwuj sygnały, jakie wysyła ci zwierzę. Bo to, co my interpretujemy jako "psie buziaki" czy urocze oblizywanie, może w rzeczywistości być desperackim apelem: "zostaw mnie w spokoju".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje 2025. Ile Polacy wydają na urlopy?
Kiedy pies "mówi": daj mi przestrzeń
Na kanale "The Tired Pooch" pojawiło się kolejne ważne nagranie edukacyjne, które w krótkim, przystępnym formacie pokazuje, jak subtelnie psy komunikują stres i dyskomfort w kontaktach z człowiekiem. Twórczyni wymienia sygnały ostrzegawcze, które bardzo łatwo przeoczyć:
- Oblizywanie warg;
- Ziewanie z napięciem;
- Uległe zachowania;
- Przyklejone do głowy uszy;
- "Oko wielorybie", gdy pies odwraca głowę, ale nadal patrzy w bok, odsłaniając białka oczu.
Buziaki to nie zawsze czułość
Ekspertka podkreśla, jak istotny jest kontekst sytuacji i kierunek inicjatywy:
"Jeśli wchodzisz w przestrzeń psa, a on reaguje ‘buziaczkami’, to najprawdopodobniej są to zachowania uległe (albo po prostu nie starłeś dobrze sosu z ust)".
Z kolei:
"Jeśli to pies wchodzi w TWOJĄ przestrzeń i daje ci ‘buziaki’, to prawdopodobnie czegoś od ciebie chce (w tym także czułości)".
Krótko mówiąc – kiedy to pies do nas podchodzi i inicjuje kontakt, może chodzić mu o przytulanie czy uwagę. Ale jeśli to my wchodzimy w jego przestrzeń, a on reaguje zestawem "uroczych gestów", prawdopodobnie po prostu nie chce tego kontaktu, tylko próbuje uniknąć konfliktu.
W komentarzach pod filmem roi się od historii pełnych refleksji i wdzięczności:
"Uwielbiam to wideo. Mam buldoga angielskiego, który bywa reaktywny, i przyznaję, że czasem nie zauważałam jej sygnałów – i ugryzła mnie. Nauczyłam się, że to ona musi mnie zaprosić, nie mogę sama okazywać jej czułości. Po prostu nie jest takim typem psa. Ale nie ma wątpliwości – zachowuje się jak rzep przy mnie… tylko na swoich warunkach. Te filmiki są naprawdę pomocne" – pisze jedna z użytkowniczek.
Inny komentator ironizuje:
"‘Ugryzienie pojawiło się znikąd’ – w rzeczywistości pies dał nam siedem różnych ostrzeżeń. Po prostu nie słuchaliśmy albo nie zrozumieliśmy".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl