Redakcyjne hity miesiąca. Te kosmetyki pokochałyśmy we wrześniu
Jakie kosmetyki warto mieć pod ręką jesienią? Redaktorki WP Kobieta pokazały swoich faworytów, z którymi w nowym sezonie wprost nie mogą się rozstać. Być może skradną również wasze serca. Jedno jest pewne – warto się zainspirować przed wizytą w drogerii.
Tekst jest niezależnym przeglądem redakcyjnym. Producenci nie mieli wpływu na opinię autorek.
Balsam do ust o matowym wykończeniu Smushy, NYX Professional Makeup
– Zupełnie nie spodziewałam się, że ten produkt przypadnie mi do gustu. Matowe formuły kojarzą mi się jednak z tymi, które dość mocno wysuszają usta. Dlatego płynna pomadka od NYX okazała się ogromnym zaskoczeniem. Działa po prostu jak balsam nawilżający, ale posiada matowe wykończenie i delikatny pigment, którym można budować intensywność koloru w zależności od preferencji. Moim faworytem stał się odcień 08 Smudge Fudge, który jest idealnym brązem do "jesieniarskiego" make-upu – poleca wydawczyni WP Kobieta Oliwia Rybiałek.
Esencja tonizująca Bless The Less, Miya i ryżowy tonik rozświetlający Japan Pure Rice Infusion, Yoskine
– Tonik to absolutny must-have w każdej kosmetyczce – w końcu to on przywraca skórze odpowiednie pH i przygotowuje ją na kolejne kroki codziennej pielęgnacji. Ostatnio odkryłam Yoskine Japan Pure Rice Infusion, czyli ryżowy tonik rozświetlający, który całkowicie skradł mojej serce. W jego składzie znajdziemy m.in. kwas migdałowy, który sprawdzi się, jeśli chcemy mieć wygładzoną i promienną cerę. Do tego jest też bardzo wydajny, więc jedno opakowanie starcza na długo – mówi redaktorka WP Kobieta Paulina Żmudzińska.
– Zanim wypróbowałam tonik od Yoskine, często używałam też Bless The Less – bogatą esencję tonizującą od Miya Cosmetics. To moim zdaniem kolejny hit, który zdecydowanie zasługuje na miejsce w tym zestawieniu. Ma wegańską formułę wzbogaconą o witaminę C, dzięki czemu po regularnym stosowaniu skóra jest pełna blasku. Warto wspomnieć również o małym, poręcznym opakowaniu, które doskonale sprawdza się w podróży – zaznacza.
Pianka pod prysznic The Ritual of Ayurveda, Rituals
– Dopiero niedawno miałam okazję przetestować serię Ayurveda i od razu się w niej zakochałam. Pianka ma kobiecy, lekko orientalny zapach – głównymi nutami są róża indyjska i olejek migdałowy. To nieoczywiste połączenie naprawdę uzależnia! Co mnie szczególnie zachwyciło, to fakt, że zapach utrzymuje się na ciele naprawdę długo. Skóra po kąpieli jest miękka, gładka i dobrze nawilżona, bez uczucia ściągnięcia. To jeden z tych kosmetyków, który potrafi zamienić naszą łazienkę w małe domowe SPA – podkreśla Natalia Więckowska, redaktorka WP Kobieta.
Nawilżający krem do twarzy Skin Food, Weleda
– Jeżeli walczycie z suchą i ściągniętą skórą jesienią i zimą, ten krem jest dla was. Polecany przez Hailey Bieber (choć ja wypatrzyłam go jeszcze wcześniej w pewnej niemieckiej drogerii), świetnie nawilża, ale jest dosyć tłusty. Dla mnie idealny na noc, na dzień pod makijaż raczej się nie sprawdzi. Niemniej, warto mieć go na półce w łazience – zapewnia Aleksandra Lewandowska, wydawczyni WP Kobieta.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.