Rihanna pozywa Topshop
Piosenkarka ma dość batalii z marką, która od jakiegoś czasu bez zgody sprzedaje koszulki z jej wizerunkiem.
27.05.2013 | aktual.: 27.05.2013 14:16
Piosenkarka ma dość batalii z marką, która od jakiegoś czasu bez zgody sprzedaje koszulki z jej wizerunkiem.
Wiele fanek na pewno chętnie włożyłoby t-shirt z nadrukowaną Rihanną, ale czy zrobią to samo, wiedząc, że ich idolka ma po dziurki w nosie walki z odzieżowym gigantem? O całej sprawie donosi „Washington Post”. Według źródła na które powołuje się gazeta, ekipa Rihanny od ośmiu miesięcy miała negocjować z Topshopem warunki korzystania z jej wizerunku, jednak przedstawiciele marki zaproponowali pięć tysięcy dolarów i mieli dodać, że reszta ich nie obchodzi. „Robimy, co chcemy” - cytuje gazecie informator. W odwecie RiRi skierowała sprawę do sądu. Do sumy oferowanej przez Topshop dopisała trzy zera i żąda od marki pięciu milionów dolarów.
W grę wchodzą różnicę w brytyjskim i amerykańskim prawie. To pierwsze niezbyt dobrze chroni artystów przed podobnymi sytuacjami. Inaczej jest w Stanach, gdzie Topshop niedawno otworzył swoje sklepy między innymi na Manhatanie, ale za Oceanem koszulki z gwiazdą nie są dostępne.
Wokalistka chętnie współpracuje z markami odzieżowymi. Była twarzą linii jeansów Armani i zaprojektowała kolekcję ubrań dla brytyjskiej marki River Island, która jest bezpośrednim konkurentem Topshopu.
Podobno gwiazda wydała już milion dolarów na prawną obsługę sprawy, ale jak donoszą media, Rihannie nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale o zasady. Według niej Topshop bezprawnie „eksplotauje” jej dobra osobiste.
– Co jest najbradziej obraźliwe, to fakt, że właściwie powiedzieli jej „idź do diabła, nic nas to nie obchodzi i nadal będziemy cię sprzedawać” – powiedział informator Washington Post.
Jak dotąd ani Rihanna, ani Topshop nie potwierdzili jeszcze oficjalnie informacji. Gwiazda jest obecnie w trasie koncertowej „Diamonds World Tour”, 7 lipca wystąpi w Gdyni.
(nmk/mtr), kobieta.wp.pl