Niewielu wie, z kim był związany. Ich relacja trwała ponad trzy dekady
Janusz Rewiński był ulubieńcem widzów, znanym przede wszystkim z kultowych ról i zapadających w pamięć tekstów. Mimo popularności, w życiu prywatnym pozostawał samotnikiem, choć przez lata związany był z aktorką Iwoną Biernacką. W ostatnich latach zmagał się także z poważnymi problemami zdrowotnymi. Odszedł w czerwcu 2024 roku. 16 września 2025 roku świętowałby 76. urodziny.
Janusz Rewiński był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego show-biznesu. Popularność przyniosły mu występy kabaretowe oraz niezapomniana rola Stefana "Siary" Siarzewskiego w filmie "Kiler". Przez lata rozbawiał miliony Polaków, jednak później wycofał się z życia publicznego i zamieszkał poza miastem, wybierając spokój zamiast medialnego zgiełku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
“Kiler 3” powstanie po ponad 25 latach. Cezary Pazura: “Musimy to zrobić”
Życie poza kamerami
Gdy przemysł filmowy przestał oferować mu kolejne role, a kabaret nie gwarantował już finansowego bezpieczeństwa, Rewiński zdecydował się na radykalny krok. Osiedlił się w Nowodworze, niewielkiej wsi niedaleko Mińska Mazowieckiego, gdzie zamieszkał na 12-hektarowym gospodarstwie. W rozmowie z Plejadą opowiadał o codzienności, która wypełniała mu czas od świtu do zmierzchu.
- Na 12 hektarach ziemi mam las, stawy rybne, łąki i pastwiska. Hoduję cztery konie, dziesięć owiec, cztery kozy, kury i kaczki. Koszę łąki, suszę siano, wycinam gałęzie, zabezpieczam sobie opał - drewno na zimę. Gdybym od rana do nocy nie zajmował się rolnictwem, na które sam siebie skazałem, to chyba bym zwariował albo coś złego by się ze mną stało - mówił.
Jego wybór nie był tylko ucieczką od show-biznesu, ale również świadomym oddaleniem się od ludzi. Z biegiem lat coraz wyraźniej podkreślał, że nie potrzebuje kontaktu z rodziną ani przyjaciółmi.
- Z upływem czasu czuję coraz mniejszą potrzebę kontaktu z ludźmi, znajomymi i nieznajomymi. Nie szukam nowych znajomości, chyba jestem już samotnikiem. Bardzo dobrze się czuję sam - wyznał w programie "Szykowne rozmowy".
W rozmowie z tygodnikiem "Niedziela" mówił z charakterystycznym dla siebie sarkazmem: "Teraz żartuję sobie z krowami i baranami, bo one przynajmniej nie obrażają się, a tylko merdają wesoło ogonami i pobekują".
Długotrwały związek i dwójka dzieci
Janusz Rewiński wziął ślub z Iwoną Biernacką, aktorką znaną z ról w filmach "Filip z konopi", "Aktorzy prowincjonalni" oraz "Pokój z widokiem na morze". Para poznała się w latach 80. podczas pracy w Kabarecie Olgi Lipińskiej w Teatrze Komedia w Warszawie. Biernacka wcielała się w rolę sekretarki, a Rewiński grał postać "Miśka".
Ich związek trwał ponad trzy dekady. Starali się unikać mediów, rzadko pojawiali się razem na oficjalnych wydarzeniach i nie dzielili się szczegółami życia prywatnego w wywiadach. Wspólnie wychowali dwóch synów - Jonasza i Aleksandra.
Wyzwania zdrowotne w ostatnich latach
Pod koniec życia Rewiński niemal całkowicie zniknął z przestrzeni publicznej. Wśród fanów zaczęły pojawiać się spekulacje na temat jego stanu zdrowia, zwłaszcza po opublikowaniu zdjęć ukazujących znaczną utratę wagi i wyraźną zmianę w wyglądzie aktora. Przez długi czas brakowało jednak oficjalnych informacji. Dopiero po jego śmierci przyjaciel i wieloletni współpracownik, Krzysztof Piasecki, zdecydował się ujawnić szczegóły dotyczące choroby.
- Janusz miał pierwsze załamanie stanu zdrowia po całym cyklu "Plam". Wylądował wtedy w szpitalu. Potem się dowiedziałem, że to chodziło o rodzaj cukrzycy. Pytałem go, czy sobie bada cukier, to powiedział, że nie. Wie pani, mężczyźni tak mają podobno, że się nie leczą - wyznał Piasecki w rozmowie z "Faktem".
Oficjalnie nie podano przyczyny śmierci, jednak wiele wskazuje na to, że kluczową rolę mogła odegrać nieleczona cukrzyca. W dniu odejścia aktora jego syn przekazał w mediach społecznościowych: "Pożegnanie, którego miało nie być. 1 czerwca tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady". Aktor zmarł 1 czerwca 2024 roku.
- Tata zawsze był profesjonalistą w swojej dziedzinie. (...) Pragnął być autentyczny (...). Za dobre wyniki w szkole dostawałem prezenty. Kiedyś dostałem biografię Ireny Kwiatkowskiej i wieczne pióro, z dedykacją. (...) Jak będziesz starym piernikiem, zostań malarzem albo muzykiem... Jestem muzykiem - mówił Aleksander Rewiński podczas pogrzebu aktora.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.