Miłośniczka makijażu od najwcześniejszych lat
Victoria Beckham jest jedną z najbardziej zadbanych kobiet w showbiznesie. Dzisiaj jej wypoczęta, promienna, gładka twarz to marzenie wielu kobiet, choć ci którzy pamiętają jej mocno opalone początki w Spice Girls nie przypuszczali, że będzie zawodową fantazją dermatologów. Okazuje się, że sekretem urody Posh Spice są nie tylko doskonałe kosmetyki, ale i regularna opieka lekarska oraz… dieta!
Victoria Beckham rozwija swoje imperium. Projektantka osiągnęła już ogromny sukces w świecie mody, postanowiła więc przypuścić szturm na urodę. Wraz z Estee Lauder stworzyła swoją linię kosmetyków, inspirowaną ulubionymi miastami: Nowym Jorkiem, Londynem, Paryżem i Los Angeles. Oczywiście Victoria jest najlepszą ambasadorką swoich produktów, ale jej doskonała cera i młodzieńczy wygląd to nie tylko kwestia dobrego makijażu, choć ten był pierwszą „urodową” miłością Angielki. „Odkąd pamiętam, kochałam makijaż,” wyznała podczas jednego z wywiadów. „Jestem dziewczyńską dziewczyną. Jako dziecko uwielbiałam obserwować moją mamę, która przygotowywała się do wyjścia, malowała usta, tuszowała rzęsy.” Ta dziecięca fascynacja była u podstaw późniejszych eksperymentów z wizerunkiem. Jak każda dziewczyna w latach 90. Victoria miała zbyt mocno wyregulowane brwi, platynowe pasemka i ilości błyszczyku na ustach, które przekraczały wszelkie dopuszczalne normy.
Złota rybka?
Z czasem przyszło opamiętanie. Odkąd Beckham trafiła pod opiekę dr Harolda Lancera, dermatologa z Los Angeles, jej skóra wygląda doskonale. Sekretem są ponoć kwasy omega-3 i omega-6. Jak dostarcza ich organizmowi Victoria? Codziennie je łososia i awokado. Choć to nieprawdopodobne, nie ma dnia, aby w menu projektantki nie pojawiła się porcja tłustych ryb. To dzięki nim skóra utrzymuje właściwy poziom nawilżenia i gęstość, jest bardziej gładka, elastyczna i nawilżona.
Moc maski
Victoria Beckham doskonale wie, że piękno to kwestia zachowania równowagi. Dlatego dba zarówno o odpowiednią dietę, jak i kosmetyki stosowane od zewnątrz. W tej ostatniej kwestii ceni sobie zarówno naturalne rozwiązania, znane od tysięcy lat, jak i nowinki ze świata nauki. Dlatego w jej łazience znajdziemy olej kokosowy, który wciera w całe ciało, zamiast balsamu, jak i aluminiową maskę na twarz Advanced Night Repair Concentrated Recovery PowerFoil Mask. Tę ostatnią nakłada się raz w tygodniu. Już po 10 minutach skóra jest odświeżona, nawilżona i rozświetlona.
Pełna wyrozumiałość
W kosmetyczce żony Davida Beckhama zawsze znajdzie się miejsce dla kultowego korektora YSL Touche Eclat, który rozświetla i maskuje nawet najciemniejsze zasinienia pod oczami. Do tego paznokcie w kolorze subtelnego różu. Victoria jest fanką hybrydowego lakieru CND Shellac w odcieniu Nude Knickers. Jest uniwersalny i superwytrzymały. Jednak kosmetykiem bez jakiego Brytyjka nie jest w stanie wyjść z domu nie jest ani krem do twarzy, ani lakier do paznokci, a szminka w odcieniu nude. Faktycznie, mama czwórki dzieci rzadko widywana jest w makijażu innym, niż tym w odcieniach beżów. I jak podkreśla, choć trudno w to uwierzyć, bardzo często się uśmiecha. Zwłaszcza wtedy, gdy patrzy na swoje dawne stylizacje i makijaże. Przyznaje, że miała w życiu różne okresy, ale żadnego z poprzednich wcieleń nie uważa za wpadkę. „To był proces dochodzenia do tego, kim teraz jestem. Kiedyś uważałam, że pasuje do mnie chodzenie w kostiumach w panterkę i różowych gorsetach. Żadnej z dawnych stylizacji nie uważam za wpadkę.”