Słoneczny tatuaż - nowa niebezpieczna moda
Plażowicze znaleźli nowy sposób na "zabawę ze słońcem". Efekty nietypowego opalania można oglądać w mediach społecznościowych. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hashtag: #sunburnart.
Plażowicze znaleźli nowy sposób na "zabawę ze słońcem". Efekty nietypowego opalania można oglądać w mediach społecznościowych. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hashtag: #sunburnart.
Tatuaż słoneczny wygląda może efektownie, ale jest bardzo niebezpieczny dla zdrowia. Jak się robi taką ozdobę ciała? Na skórę nakłada się szablon i bardzo dokładnie smaruje kremem z filtrem w jego obrębie. A co z resztą ciała? Tej nie smarujemy, bo w #sunburnart chodzi o jak największy kontrast pomiędzy "wzorem-tatuażem" a resztą opalonej skóry.
Nietrudno domyśleć się, że takie opalanie się jest bardzo niebezpieczne. Dermatolodzy od razu skrytykowali ryzykowną modę. Wystawiając skórę na promienie słoneczne - a mówimy o letnim, palącym słońcu i przebywaniem w jego promieniach przez długi czas - zwiększamy ryzyko zachorowania na raka o 50 proc.
Dr Tomasz Wasyłyszyn, dermatolog, powiedział "Newsweekowi": - Najczęstszymi konsekwencjami długotrwałej ekspozycji na słońce są oczywiście poparzenia. Ale takie nieodpowiedzialne zachowanie może się skończyć dużo gorzej. Od kilku lat notujemy wzrost zachorowań na czerniaka – dodaje specjalista.
W Polsce co roku odnotowuje się około 50 tys. przypadków nowych zachorowań na nowotwory skóry, w tym 2,5-3 tys. na czerniaka. Opalanie się bez uprzedniego nałożenia filtrów ochronnych, korzystanie z solarium - te dwa czynniki najczęściej wywołują raka skóry.
(mtr), WP Kobieta