Spada liczba małżeństw w Polsce. Socjolożka wskazuje możliwe powody
- Młode kobiety w Polsce są dziś często lepiej wykształcone i świadome swoich oczekiwań. To z kolei prowadzi do rozbieżności na ścieżkach życiowych i utrudnia wybór drugiej połówki - mówi Wirtualnej Polsce socjolożka Katarzyna Krzywicka-Zdunek. To dlatego rok do roku spada liczba małżeństw?
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2024 r. tylko ok. 136 tys. par w Polsce zdecydowało się na małżeństwo. To o 10 tys. mniej niż rok wcześniej i aż o 20 tys. mniej niż w 2022 r. Czy to znak, że tradycyjne związki przestają być dla nas priorytetem? Co sprawia, że młodzi ludzie coraz częściej odkładają decyzję o ślubie? O zmianach w podejściu do małżeństwa i nowym rozumieniu bliskości opowiada socjolożka Katarzyna Krzywicka-Zdunek.
Paulina Żmudzińska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Co dziś najczęściej powstrzymuje kobiety przed decyzją o małżeństwie?
Katarzyna Krzywicka-Zdunek, socjolożka z portalu Socjolożki.pl: Istnieją dwa główne czynniki. Pierwszym z nich jest trudność w znalezieniu odpowiedniego partnera. Młode kobiety w Polsce są dziś często lepiej wykształcone i świadome swoich oczekiwań. To z kolei prowadzi do rozbieżności na ścieżkach życiowych i utrudnia wybór drugiej połówki.
Małgorzata Rozenek-Majdan o ślubie Katarzyny Cichopek i Maćka Kurzajewskiego
Drugim czynnikiem są kwestie finansowe. Badania pokazują, że młodzi ludzie często rezygnują z zakładania rodziny i zawierania małżeństw z powodu braku wystarczających środków na godne życie. Nie chcą, by ich codzienność opierała się wyłącznie na przetrwaniu od pierwszego do pierwszego. Środki materialne muszą zapewniać komfort nie tylko dla jednej czy dwóch osób, ale też dla przyszłych dzieci. Muszę zaznaczyć jednak, że rodzina wciąż pozostaje w Polsce bardzo cenioną wartością, choć przybiera ona inne formy.
Niedawno w amerykańskim "Vogue'u" pojawił się artykuł zatytułowany "Czy bycie w związku z chłopakiem jest czymś wstydliwym?". Mówi się, że kobiety nie chwalą się związkami, bo chcą być postrzegane jako niezależne we wszystkich aspektach życia. Czy pani zdaniem feminizm i pewność siebie mogą wpływać na to, że Polki rzadziej decydują się na małżeństwo?
Artykuł, o którym pani mówi, przedstawia raczej wielkomiejską bańkę, niż realną sytuację całej Polski. W dużych miastach, takich jak Warszawa, Poznań czy Gdańsk rzeczywiście obserwujemy znacznie większą grupę niezależnych kobiet. Mimo to tylko 31 proc. Polek identyfikuje się jako feministki, przy czym najwięcej z nich należy do pokolenia Z.
W rzeczywistości wszyscy potrzebujemy bliskości i relacji z drugim człowiekiem. Badania pokazują, że miłość wciąż pozostaje dla większości młodych ludzi kluczową wartością.
Jak duży wpływ na podejście do małżeństwa mają doświadczenia wyniesione z domu?
Ogromny. Pokolenie Z to dzieci ludzi z pokolenia X, którzy dorastali w latach 90., gdy w Polsce znacząco wzrosła liczba rozwodów i samotnych matek. Obserwując małżeństwa swoich rodziców, młodzi nie chcą popełniać tych samych błędów.
Czy współczesne kobiety w Polsce widzą w małżeństwie ograniczenie, czy raczej formę stabilizacji?
Decyzja o małżeństwie zazwyczaj wynika z potrzeby poczucia bezpieczeństwa. To deklaracja miłości na całe życie i sposób na osiągnięcie emocjonalnej równowagi. Choć los bywa nieprzewidywalny, związek małżeński wciąż postrzegany jest jako źródło stabilności zarówno finansowej, jak i uczuciowej.
Przed laty, kobieta, która nie wyszła w odpowiednim wieku za mąż, była nazywana "starą panną". Zastanawiam się, czy polskie społeczeństwo wciąż stygmatyzuje w ten sposób singli?
Pojęcia takie jak "stara panna" czy "stary kawaler" mogą wciąż pojawiać się w codziennym języku, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Kiedyś wiązało się to z wizerunkiem osoby, która "przegapiła" małżeństwo. Dziś coraz więcej osób wybiera życie jako single, tworząc społeczność ludzi z większym zasobem finansowym, co nie jest już tak stygmatyzujące w ich środowiskach. Samo określenie "singiel" wiąże się też ze znacznie lepszymi skojarzeniami.
Czyli pani zdaniem małżeństwo przestało być oczywistym etapem w życiu młodych ludzi?
Tak, ślub dla wielu młodych ludzi nie jest głównym celem w życiu. Znacznie istotniejsze są bliskość z innymi, a także możliwość zakładania rodziny. Obecnie istnieje wiele różnych form relacji, w tym te nieformalne. Jednak często dopiero zalegalizowanie związku zapewnia pełne poczucie bezpieczeństwa, zarówno emocjonalne, jak i finansowe. Ustawodawstwo dotyczące związków partnerskich jest jeszcze w powijakach, co komplikuje sytuację, zwłaszcza gdy pojawia się dziecko. Ślub ułatwia w tym przypadku kwestie opieki i alimentów.
A czy mimo wszystko kobiety dalej wierzą w instytucję małżeństwa?
Wydaje mi się, że kobietom wciąż zależy na małżeństwie. Ono daje przecież znacznie większe poczucie bezpieczeństwa, zarówno tego finansowego, jak i formalnego.
Dziś singielka często jest symbolem niezależności. Możemy w takim wypadku mówić o zmianie ideału kobiecości?
Przeprowadziliśmy badanie (Badanie Młodzi Dorośli IRCenter i "Polki.25" IRCenter i Socjolożki.pl - przyp. red.), w którym zapytaliśmy Polki, jaki jest ideał kobiety. Odpowiedzi wskazywały na zaradność, asertywność oraz umiejętności miękkie, takie jak empatia. Jednak 77 proc. kobiet mimo wszystko uważa, że ładnym osobom łatwiej się żyje. To paradoks, bo chcemy być postrzegane jako zaradne i samodzielne, ale wciąż czujemy presję, by dbać o wygląd bardziej niż o umiejętności.
Na czym dziś polega partnerstwo między kobietą a mężczyzną?
Obecnie mówimy o partnerstwie przede wszystkim w dzieleniu obowiązków. Kobietom, które zostają matkami trudno jednak czasem przekazać część zadań - nie z braku zaufania, lecz z potrzeby kontroli, która daje poczucie bezpieczeństwa.
Czy w obecnych czasach można być żoną i nadal uchodzić za "niezależną kobietę"?
Tak, zdecydowanie. Kobiety uczą się stawiania granic i utrzymywania własnej przestrzeni, oddzielnej od męża. Mają swoje poglądy polityczne i opinie, co jest pozytywne. Polki potrafią walczyć o swoje prawa, co zresztą już to udowodniły.
W jakim kierunku zmierza więc model życia rodzinnego w Polsce?
Trudno powiedzieć. Na pewno rząd musiałby znacznie bardziej zacząć wspierać młodych ludzi, ułatwiając im zakładanie rodzin pod względem materialnym, głównie poprzez poprawę sytuacji mieszkaniowej i warunków zatrudnienia. Wiem jednak, że dążymy do wspólnoty, bo bardzo nam jej brakuje. Może to niekoniecznie prowadzi do tradycyjnych małżeństw, ale wspiera relacje rodzinne i bliskie kontakty.
Co mogłoby pomóc młodym ludziom w podejmowaniu dojrzałych decyzji o ślubie?
Myślę, że kluczowa jest umiejętność rozmowy i praca nad relacją, ale nie tylko w tych dobrych, ale również złych chwilach. Powinniśmy być też znacznie bardziej otwarci na wspólne rozwiązywanie naszych problemów.
Paulina Żmudzińska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.