"Szalony i szczery". Tak wspominają Jacka Wójcika przyjaciele z TTV
1 października media obiegła tragiczna wiadomość – zmarł Jacek Wójcik, znany widzom z programu TTV "Królowe życia". Miał 55 lat. Informację o śmierci potwierdziła jego przyjaciółka, Edyta Nowak-Nawara. Wiadomość o odejściu uwielbianego przez widzów bohatera telewizyjnych show poruszyła fanów i współpracowników stacji.
Charyzmatyczny, pełen humoru i energii, zdobył sympatię tysięcy widzów, a prywatnie był osobą, która potrafiła wnieść radość w każde towarzystwo. 1 października w wieku 55 lat zmarł Jacek Wójcik. Informację o jego śmierci przekazała przyjaciółka, Edyta Nowak-Nawara.
Szalony i szczery
Wójcik dał się poznać publiczności jako postać barwna, pełna humoru i spontaniczności. Tak też wspominają go koledzy z planu. — O Jacku można powiedzieć, że był szalony... I taki właśnie był też na co dzień, nie tylko w telewizji — powiedział "Faktowi" Patryk Borowiak.
Ma samochody za 3 mln zł. Kiedyś nie miała na rachunki
Przyjaciel z "Królowych życia" podkreślał, że Jacek nie tylko rozbawiał innych na wizji, ale i w życiu prywatnym: — Podczas rozmowy Jacek był bardzo ekspresyjny i dużo żartował. Taki był — szczery, bezpośredni. Umawialiśmy się, że się spotkamy. Niestety, nie zdążyłem do niego pojechać…
Znajomi z TTV przywołują wspólne nagrania i historie, które dziś nabierają szczególnego znaczenia. — Byliśmy razem na nagraniu programu ‘Orzeł czy reszka’ w Stambule. Podróż trwała 12 godzin. I Jacek nam ją umilał, opowiadał anegdoty i w ogóle był duszą towarzystwa. Zawsze był pozytywny i dużo żartował — wspomina Mariusz Kozak z "Gogglebox".
"Serce nam pęka, że już go nie ma"
Dla wielu kolegów i koleżanek z planu Wójcik był kimś więcej niż tylko współpracownikiem. — Był wspaniałym człowiekiem, pełnym energii, z wielkim sercem i gotowością do pomocy. Zawsze można było na niego liczyć — mówi "Faktowi" Agnieszka Kotońska.
— Informacja o jego śmierci powaliła nas na kolana. Zastanawiałam się ‘dlaczego?’, ale tej odpowiedzi nigdy nie poznamy. Jacku, świeć tam wysoko na górze i wysyłaj tę pozytywną energię — dodaje.
W podobnym tonie wypowiedziała się Wiesława Wołodkiewicz z "Życia na kredycie": — Był wyjątkowy, pełen humoru i pozytywnej energii. Serce nam pęka, że już go z nami nie ma. W naszej pamięci pozostanie jako ktoś, kto zawsze potrafił rozbawić i poprawić nastrój. Był uwielbiany przez wszystkich.
Źródło: Fakt.pl
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl