Sztuka gry wstępnej
Sztuka gry wstępnej. To oczywiste, że kobiety potrzebują sporo czasu na to, by nabrać ochoty na seks. Na pewno więcej niż mężczyźni, dla których sama myśl o tym, że za chwilę będą się kochać, jest wystarczającą podnietą. Większość pań uważa, że gra wstępna jest ważniejsza niż sam stosunek, i woli, by trwała możliwie jak najdłużej...
19.05.2008 | aktual.: 16.04.2019 12:27
To oczywiste, że kobiety potrzebują sporo czasu na to, by nabrać ochoty na seks. Na pewno więcej niż mężczyźni, dla których sama myśl o tym, że za chwilę będą się kochać, jest wystarczającą podnietą. Większość pań uważa, że gra wstępna jest ważniejsza niż sam stosunek, i woli, by trwała możliwie jak najdłużej...
Niewiele wolałoby intensywniejszy orgazm, prawie każda chciałaby, by jej partner poświęcił więcej czasu na pieszczoty poprzedzające samo zbliżenie. I prawie każda marzy o tym, by jej partner pojął, że gra wstępna to coś więcej niż petting. Owszem, przytulanie, całowanie, głaskanie, ocieranie się o siebie jest kobietom potrzebne, ale nie tylko te rzeczy składają się na udaną grą wstępną.
Wielu facetów uważa, że gra wstępna zaczyna się w momencie, kiedy zdejmie partnerce bluzkę i ugryzie ją w szyję. Nic bardziej mylnego! Dla wielu z nas gra wstępna zaczyna się wtedy, gdy np. wracamy zmęczone z pracy, a nasz facet proponuje nam filiżankę herbaty, masaż stóp lub przygotowanie kąpieli. Takie rzeczy tworzą atmosferę czułości, która jest kobietom potrzebna, by wprawić się w odpowiedni nastrój.
Jeśli planujecie romantyczny wieczór, to gra wstępna zaczyna się w chwili, gdy on zapali świece, przy których zjecie kolację. Taki sprzyjający klimat jest sprawą kluczową. Najlepiej odłożyć na bok codzienne sprawy, temat zepsutego samochodu i brudnych okien może poczekać. Wizja kosztownych napraw i uciążliwych prac domowych kręci naprawdę nielicznych.
Gra wstępna to wszystkie rytuały, które mają doprowadzić do seksualnej satysfakcji obojga partnerów. Ludzie potrzebują bardzo różnej stymulacji. Dla jednego to kieliszek szampana, dla innego widok starannie pościelonego łóżka, dla jeszcze innego – chuchanie do ucha. Najważniejsze, by poświęcić trochę czasu na odkrycie, co podnieca tą drugą stronę. Na 10 przypadków, w których mężczyzna nie był w stanie zadowolić swojej partnerki, aż 9 niepowodzeń spowodowanych było źle poprowadzoną grą wstępną. Nie umiemy odczuwać podniecenia na zawołanie. Potrzebujemy czasu.
Ważna jest komunikacja. Wielu facetów skarży się, że bardzo starają się przy grze wstępnej, ale nie wiedzą, kiedy przychodzi odpowiedni moment, by posunąć się krok dalej. Kobiety z kolei narzekają, że facet za szybko chciałby rozpocząć penetrację, tzn. w momencie, kiedy one nie są dostatecznie pobudzone. Nie ma innego sposobu, by rozwiązać ten problem, niż porozmawiać na ten temat. Ustalcie jakiś sygnał lub po prostu powiedzcie sobie, kiedy jesteście gotowi. Może się wydawać, że takie wzajemne pouczanie się jest dziecinne i wprowadza tą drugą stronę w zakłopotanie, ale tak naprawdę to jedyny sposób na wyjście z patowej sytuacji. Z czasem nauczycie się rozpoznawać ten moment bez słów, ale na początek dobrze jest zrobić coś, by zwiększyć obopólną satysfakcję z życia erotycznego. Komunikacja jest ważna nie tylko wtedy, kiedy chodzi o czas trwania gry wstępnej. Na pewno oboje macie swoje ulubione pieszczoty – powiedzcie o tym partnerowi. Już samo mówienie na ten temat może być początkiem wspaniałej gry wstępnej!
Zastanawiasz się, co zrobić, by wasza gra wstępna nabrała rumieńców? Oto kilka sugestii.
Stymulacja werbalna
Mówicie sobie nieprzyzwoite rzeczy. Powiedz mu, co mu zrobisz, gdzie go pocałujesz, jak go dotkniesz. Odwróćcie role, dowiedz się, jakie są jego fantazje. I wbrew temu, czego uczono nas w szkole, nie używaj fachowej nomenklatury. Słowo „członek” czy „pochwa” mają raczej niewielki ładunek erotycznego napięcia.
Odgrywanie ról
Jeśli nie jesteś gotowa na założenie wydekoltowanego, przykrótkiego i bardzo opiętego fartuszka pielęgniarki, zabaw się z nim w inny sposób. Np. spotkajcie się w barze i udawajcie, że widzicie się po raz pierwszy w życiu. Na jeden wieczór stańcie się kimś innym. To może być wstęp do bardzo gorącej nocy.
Zamknij oczy
Chociaż kobiety nie są wzrokowcami, to jednak to, co widzimy ma wpływ na nasze doznania. By nadać pikanterii grze wstępnej można zasłonić swoje oczy i poprosić partnera, by zajął się pieszczotami. Niepewność tego, co zaraz będzie się działo, a także koncentracja na doznaniach dotykowych sprawi, że oszalejesz, a wrażenia będą intensywne jak nigdy. Niech Twój partner używa nie tylko swoich dłoni – może Cię pieścić innymi częściami swojego ciała oraz używać do tego celu rekwizytów (np. piórka, jedwabnego szalu, kostek lodu).
Zrób dla niego striptiz
Nie rozbieraj się zupełnie, pozwól mu później zedrzeć z siebie bieliznę… Na początku będziesz czuła się niezręcznie, ale dla niego będzie to naprawdę szalenie podniecające.
Zrób użytek z odkryć techniki
Za pomocą komórki nagraj specjalnie dla niego pikantny filmik z sobą w roli głównej, zrób nieprzyzwoitą fotkę albo napisz niegrzecznego smsa i wyślij mu to w ciągu dnia, kiedy niczego się nie spodziewa. Możesz być pewna, że zrobi mu się bardzo gorąco i że cały dzień będzie fantazjował na Twój temat.
Odwiedźcie sex-shop. Razem
Taka sytuacja będzie podniecająca dla Was obojga. Dzieje się tak pewnie dlatego, że sex-shop nadal kojarzy się większości z nas z czymś nieprzyzwoitym i niedozwolonym, a zakazany owoc jest najsmaczniejszy. Wspólnie wybierzcie jakieś akcesoria, które później wypróbujecie.
Użyjcie kajdanek inaczej
Zamiast przykuwać się do łóżka, skrępujcie swoje dłonie i próbujcie dotykać się innymi częściami ciała – nosem, ustami, rzęsami, uszami, stopami… Doznania mogą być naprawdę niesamowite.
ZOBACZ TEŻ:
SEKS PRZYSZŁOŚCI
MIŁOSNY TRÓJKĄT