Wredna jędza Katherine Heigl
Katherine Heigl zapewnia, że jej medialny wizerunek słodkiej blondynki nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.
Katherine Heigl zapewnia, że jej medialny wizerunek słodkiej blondynki nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Aktorka twierdzi, że nie zasługuje na miano ulubienicy Ameryki.
- Czasami przypominam sobie, co w danej chwili powiedziałam, i myślę sobie, że w pewnych okolicznościach powinnam się zamknąć - tłumaczy Heigl.
- Nie zasługuję na miano ulubienicy Ameryki. Jest we mnie zdecydowanie zbyt dużo sarkazmu i złośliwości. Mam to po mamie. Na dodatek chciałabym, aby wszyscy mnie lubili. Tak. Jestem wredną jędzą, która naprawdę bardzo chce być lubiana. To cel niemożliwy do osiągnięcia.
Od 9 grudnia polscy widzowie mogą podziwiać Katherine Heigl w komedii romantycznej "Sylwester w Nowym Jorku".
(Megafon.pl/ma)
POLECAMY:
* Adopcyjna gorączka gwiazd**
**Dlaczego Heigl adoptowała córkę?*