Wsyp pół łyżeczki do doniczki. Rośliny szybko się odwdzięczą

Choć w nadmiarze może zaszkodzić, odrobina tego naturalnego nawozu służy wielu roślinom. Sprawdź, jak bezpiecznie wykorzystać popiół w ogrodzie i przy uprawie roślin doniczkowych.

Popiół może być świetnym nawozem
Popiół może być świetnym nawozem
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. PAL

Popiół, który pozostaje po spaleniu drewna w kominku lub ognisku, może być stosowany jako domowy nawóz. Zawiera on składniki odżywcze takie jak potas, wapń, magnez i fosfor, które wspierają rozwój roślin. Potas pomaga w transporcie wody, wapń wspomaga produkcję chlorofilu, a magnez jest niezbędny do tego procesu.

Korzystanie z tej metody wymaga jednak ostrożności. Ze względu na jego właściwości zakwaszające, popiół powinien być używany tylko do roślin preferujących kwaśne środowisko, takich jak monstera, bluszcz, róże czy pelargonie. Rośliny takie jak paprocie czy wrzosy mogą źle reagować na taką odżywkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pasja jest kobietą". Misja i edukacja - tak powstał 15. Kalendarz Artystyczny pod hasłem ''Żywioły Kobiet"

Popiół w ogrodzie. Nie przekrocz zalecanej dawki

Należy pamiętać, że popiół zawiera również metale ciężkie, takie jak kadm, ołów i nikiel, które mogą być szkodliwe dla roślin. Dodatkowo, nadmiar wapnia w popiele może zmieniać pH gleby na zasadowe, co nie jest korzystne dla wszystkich roślin. Zbyt częste stosowanie popiołu może prowadzić do nagromadzenia soli w glebie i obumierania roślin.

Współcześnie, w sklepach ogrodniczych dostępne są specjalistyczne nawozy, które mogą być lepszym wyborem. Jeśli jednak zdecydujesz się na użycie popiołu, pamiętaj, że wystarczy niewielka ilość, na przykład pół łyżeczki do doniczki, aby odstraszyć szkodniki. Tę metodę można powtarzać co 3-4 miesiące, unikając mieszania popiołu z innymi nawozami oraz stosowania go do młodych roślin.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)