Wyszeptała cenę. Mało kogo stać na taki zegarek
Małgorzata Rozenek-Majdan jest nie tylko celebrytką, ale i bizneswoman. W szczerej rozmowie opowiedziała o pieniądzach, karierze i podejściu do sukcesu. W pewnym momencie ujawniła też, ile kosztował jej pierwszy luksusowy zegarek.
W tym artykule:
Małgorzata Rozenek‑Majdan wystąpiła w najnowszym odcinku podcastu Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów. Na Instagramie pojawiła się zapowiedź jej szczerej refleksji, w której zdradziła m.in. sumę, którą wydała na swój pierwszy luksusowy zegarek. W krótkim fragmencie rozmowy celebrytka mówiła zarówno o wartości kariery, jak i różnicach w zarobkach w show-biznesie.
Małgorzata Rozenek‑Majdan o zarobkach w show–biznesie
Podcast "Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów" to format, w którym gospodarz-rozmówca zaprasza gości z różnych środowisk i prowadzi z nimi otwarte rozmowy o życiu.
Rozenek planuje kolejne poprawki w wyglądzie? "Na pewno pojawi się jakaś potrzeba". Radosław akceptuje ją w każdej odsłonie
Tym razem jego rozmówczynią była Małgorzata Rozenek-Majdan, a w zapowiedzi na Instagramie celebrytka jasno zadeklarowała: - Nie liczba polubień i nie liczba followersów ma dla mnie znaczenie. Tylko faktura.
Tyle kosztował jej pierwszy luksusowy zegarek
W dalszej części rozmowy prowadzący zapytał Rozenek-Majdan o moment, w którym po raz pierwszy poczuła finansowy sukces. Odpowiedziała bez zastanowienia: - Kiedy kupiłam sobie pierwszy zegarek.
Żurnalista nie odpuścił i dopytał o szczegóły. - To ile on wtedy kosztował? Celebrytka zawahała się na chwilę: - Można mówić o kwotach? - Jasne, że tak - usłyszała w odpowiedzi. Wtedy z lekkim uśmiechem i odrobiną zakłopotania wyszeptała: - 21 tysięcy euro (czyli prawie 90 tys. zł).
Majątek Małgorzaty Rozenek‑Majdan
Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z magazynem "Viva!" bez wahania przyznała, że jej stawki reklamowe są bardzo wysokie, a pierwszy milion zarobiła dzięki... reklamie ścierek. - Szanuję swoją pracę. (...) Nie mam problemów z negocjowaniem stawek ani ja, ani mój zespół, więc my pracujemy za określone pieniądze - podkreśliła.
Jak ujawniła, dzięki serii zabawnych filmików promujących ręczniki papierowe, które początkowo budziły kpiny, mogła wysłać swojego syna na studia do Francji. - To był pierwszy milion, który zarobiłam. Jeden z pierwszych! Pamiętam, że miałam takie poczucie: 'Milion to jest taka kwota, która jest dobra'. To była reklama ręczników papierowych, z której wszyscy darli łacha, a ja wiedziałam, że za te pieniądze wyślę syna na studia - mówiła.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl