FitnessZbadaj pieprzyki po lecie

Zbadaj pieprzyki po lecie

Zbadaj pieprzyki po lecie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
02.09.2010 12:56

Zauważyłaś, że po lecie na plecach, dekolcie i ramionach pojawiło się więcej pieprzyków? Być może niezbyt dokładnie chroniłaś ciało przed słońcem, które w tym roku nas nie oszczędzało. Na skutek opalania mogło dojść do powstania nowych zmian na skórze. Silne słońce może wywierać też negatywny wpływ na te znamiona, które już masz. Dlatego warto je raz w roku skontrolować.

Zauważyłaś, że po lecie na plecach, dekolcie i ramionach pojawiło się więcej pieprzyków? Być może niezbyt dokładnie chroniłaś ciało przed słońcem, które w tym roku nas nie oszczędzało. Na skutek opalania mogło dojść do powstania nowych zmian na skórze. Silne słońce może wywierać też negatywny wpływ na te znamiona, które już masz. Dlatego warto je raz w roku skontrolować.

Niemal każda z nas ma jakieś pieprzyki. U jednych jest ich kilka, u innych liczba może dochodzić do kilkudziesięciu. Niektóre pieprzyki mamy od urodzenia, inne pojawiają się z wiekiem. Największy wysyp obserwuje się w okolicach trzydziestki. Zazwyczaj pieprzyki mają różny kształt i wielkość. Różnią się też kolorem. Najczęściej są jasnobrązowe, ale zdarzają się też różowawe i prawie czarne.

Wśród zmian na skórze trudno znaleźć dwie takie same. Pieprzyki (inaczej znamiona barwnikowe) to skupiska komórek barwnikowych, czyli melanocytów. Dokładnie nie wiadomo, co jest przyczyną ich powstawania. Duże znaczenie może mieć podłoże genetyczne, czasem pojawiają się pod wpływem wirusów. Ich występowanie prowokuje też nadmierne opalanie się.

Promienie UV łatwo przenikają do głębszych warstw skóry i uszkadzają jej strukturę. Większość zmian na skórze jest bezpieczna, ale brak odpowiedniej ochrony przed słońcem może spowodować, że niegroźna zmiana z czasem przekształci się w nowotwór.

Kiedy są groźne?

Aby do tego nie dopuścić, potrzebna jest systematyczna kontrola. Powinnaś raz na dwa – trzy miesiące przyglądać się już istniejącym zmianom na skórze. Zwykłych znamion zazwyczaj nie czujesz. Samokontrola pozwala ocenić, czy nie pojawiły się nowe, a także czy już istniejące się nie zmieniły. Co powinno wzbudzić twój niepokój? Jeśli znamię zaczyna swędzieć, łuszczyć się, krwawić albo coś się z niego sączy – to sygnał, że niezwłocznie powinnaś udać się do dermatologa.

Skóra pod lupą

Nawet jeśli regularnie oglądasz zmiany na skórze, po powrocie z wakacji warto zrobić dokładny przegląd u dermatologa. Obejrzy i oceni te znamiona, których sama nie jesteś w stanie dostrzec. Pamiętaj, że w ramach NFZ nie musisz mieć skierowania na wizytę u dermatologa. Gdy lekarz zauważy zmianę, która wzbudzi jego wątpliwości, zleci wykonanie badania dermoskopowego.

Polega ono na obejrzeniu znamion w dwudziestokrotnym powiększeniu przez niewielki przyrząd przypominający lupę (dermoskop). Często mają one dodatkowo zainstalowaną kamerę cyfrową i są podłączone do komputera. W trakcie badania znamię ogląda się na monitorze komputera (w powiększeniu 20–70 razy) i fotografuje. Ułatwia to w przyszłości porównanie znamion i sprawdzenie, czy nie pojawiły się nowe. Badanie dermoskopowe jest bezbolesne i trwa ok. kilkunastu minut.

Powinnaś je koniecznie wykonać raz w roku, jeśli masz jasną karnację, włosy blond lub rude, niebieskie lub szare oczy i opalasz się na czerwono, a także, gdy na skórze masz dużo znamion. Specjaliści zalecają, aby robiły je też osoby, które często spędzają wakacje w ciepłych krajach, bądź w dzieciństwie miały oparzenia słoneczne oraz korzystają z solarium.

Co mówi badanie?

Do oceny znamion stosuje się skalę A, B, C, D. E. A (ang. asymetry) - to ocena stopnia asymetrii zmiany. Podejrzenie może budzić, gdy znamię ma niesymetryczny kształt B (ang. border) opisuje kontur znamienia (zmiana atypowa ma brzegi nieregularne). C (ang. colours) określa kolor zmiany oraz rozkład barwnika. Najbardziej podejrzane są szaroniebieskie, mleczno-czerwone i białe.

D (ang. different) – to ocena struktury znamienia. Lekarz sprawdza, czy znajdują się w nim jakieś kropki barwnikowe, smugi itp. W przypadku podejrzenia rozwoju nowotworu lekarz podejmuje decyzję o chirurgicznym usunięciu zmiany. Ostateczną a diagnozę stawia się po badaniu histopatologicznym.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także