Zdrowa kobieta - silna Polska
Kobiety dbają o swoje rodziny, ale często zapominają o własnym zdrowiu. Potrzebny jest im zdrowy egoizm, aby nie zapominały o profilaktyce – przekonywali w środę w Sejmie uczestnicy debaty „Zdrowa kobieta - silna Polska”.
Kobiety dbają o swoje rodziny, ale często zapominają o własnym zdrowiu. Potrzebny jest im zdrowy egoizm, aby nie zapominały o profilaktyce – przekonywali w środę w Sejmie uczestnicy debaty „Zdrowa kobieta - silna Polska”. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz podkreśliła otwierając konferencję, że „zdrowie jest darem, którego nie możemy roztrwonić”.
„Dbałości o zdrowie nie można odkładać (…). Nie jesteśmy na świecie same, mamy mężów, dzieci, mamy dla kogo żyć, więc ta troska o własne zdrowie jest nie tylko dla nas” - mówiła.
Kopacz zaznaczyła, że „polisą na zdrowie jest profilaktyka, m.in. zdrowy styl życia”. Jednocześnie przyznała, że sama pali papierosy.
Zwróciła uwagę, że kobiety nie wykorzystują wystarczająco oferowanych przez publiczny system zdrowia zaproszeń na badania profilaktyczne. „Korzystajcie z zaproszeń i miejcie zaufanie do polskiej służby zdrowia” - apelowała.
Wiceminister zdrowia Aleksander Sopliński mówił, że widać pewien postęp w korzystaniu z zaproszeń do udziału w programach profilaktycznych, jednak nadal w niewystarczającym stopniu. „Od 2006 r. do 2012 r. zgłaszalność na badania mammograficzne wzrosła z 23 proc. do 43 proc., a na badania cytologiczne z 12 do 23 proc.” – poinformował. Dodał, że najczęściej z zaproszeń korzystają kobiety z dużych miast, lepiej wykształcone i lepiej sytuowane.
Sopliński przekonywał, że trzeba zwrócić większą uwagę na promocję zdrowia i profilaktykę, czemu służyć ma m.in. przygotowywana przez ministerstwo ustawa o zdrowiu publicznym, która pozwoli np. na lepszą koordynację programów profilaktycznych.
„Kobiety pełnią coraz więcej ról, są silne, ambitne, zaradne, pracują, zajmują się dziećmi, mężami, rodzicami, realizują pasje, pracują społecznie jednak często zapominają o swoim zdrowiu, co widać w statystykach” – mówiła poseł Bożena Szydłowska (PO), przewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet, organizatora debaty. „Chcę zaapelować o zdrowy egoizm: nie zapominajmy o profilaktyce, nie stawiajmy swojego zdrowia na samym końcu” - przekonywała.
„Żyjemy coraz dłużej, chcemy też być w dobrej kondycji do późnej starości. Miejmy świadomość, że ok. 70 proc. czynników wpływających na nasze zdrowie zależy od nas samych, dlatego tak ważne są badania profilaktyczne, szczepienia, prawidłowo zbilansowana dieta i aktywność fizyczna” – mówiła z kolei wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (PO). Według niej niepokojące są statystyki Światowej Organizacji Zdrowia, według których Polki chorują częściej i żyją krócej niż ich koleżanki z krajów Unii Europejskiej.
Podczas debaty prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego prof. Przemysław Oszukowski podkreślił, że nierozwiązanym problemem jest nadal zapadalność na raka szyjki macicy. „Kobiety nie zgłaszają się na profilaktyczne badania cytologiczne, nie wykorzystujemy też szczepień na wirusa HPV” - ocenił.
Z kolei prof. Maciej Krzakowski- konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, zwracał uwagę, że pierwszym wśród nowotworów zabójcą kobiet stał się rak płuc, co w dużej mierze jest wynikiem palenia papierosów.
Poruszano także kwestie innych zagrożeń dla zdrowia kobiet jakim są m.in. rak piersi, rak skóry, jelita grubego czy choroby układu krążenia.
(PAP/ma)