Znikające bliźniaki
Wszyscy znamy bliźniaki. I nie ma tu ani krzty przytyczki politycznej. Każdy z nas widział na własne oczy - są aktorami, tak jak bracia Mroczkowie, politykami, jak bracia Kaczyńscy, ale nikt nie zna drugiej mrocznej strony medalu. Gdy w 1957 roku zaczęto używać ultrasonografii, która na stałe do użytku powszechnego weszła pod koniec lat siedemdziesiątych...
Pięć płodów usunięto z mózgu niemowlęcia płci żeńskiej, cysty, zwane potworniakami, a w nich kosmyki włosów, kawałki zębów i kości płodu. To nie historia scenariusza na mrożący krew w żyłach horror. To prawda. A kim jest autor tego tragicznego dzieła? Matka natura…
Wszyscy znamy bliźniaki. I nie ma tu ani krzty przytyczki politycznej. Każdy z nas widział je na własne oczy - są aktorami, tak jak bracia Mroczkowie, politykami, jak bracia Kaczyńscy, ale nikt nie zna drugiej mrocznej strony medalu. Gdy w 1957 roku zaczęto używać ultrasonografii, która na stałe do użytku powszechnego weszła pod koniec lat siedemdziesiątych, lekarze wpadli w panikę. Okazało się, że jednego miesiąca, gdy patrzą na monitor ultrasonografu widzą dwa embriony, w kolejnym miesiącu jeden z nich znika… Przez pewien czas lekarze wpadali w konsternację. Dopiero w 1980 roku, w Jerozolimie, na Trzecim Międzynarodowym Kongresie Badań Bliźniactwa padło po raz pierwszy stwierdzenie „Bliźniaki znikają”.
Czy matka wie?
Jedynym objawem, po który matka może się zorientować, że bliźniak zniknął, może być krwawienie maciczne. Ale równie dobrze może do niego nie dojść. Charles E. Boklage, genetyk zajmujący się biologią bliźniąt, twierdzi, że to „znikające bliźnięta” to żaden fenomen, że to całkiem normalna sprawa, która zdarza się bardzo często. Wiele ciąż, bez względu na to, czy są to ciąże bliźniacze, czy pojedyncze i tak kończy się poronieniem. Więc, podobno, nie ma się, co dziwić, że bliźniaki znikają w łonie matki.
Co się dzieje ze znikającym bliźniakiem? Prawda jest okrutna. Jeśli embrion zniknie w pierwszych trzech miesiącach, oznacza to, że został on wchłonięty przez łożysko drugiego bliźniaka. Śladem może być niewielki guzek, jak pozostał po bracie lub siostrze na łożysku. Ale śmierć jednego z bliźniąt, wcale nie oznacza niczego dobrego dla drugiego, który go niejako „pożarł”. Bliźniaki jednojajowe łączy ten sam krwiobieg w łożysku. Gdy jeden z nich ginie, może pozostać z niego skrzep, który uszkodzi serce bądź spowoduje niedorozwój. To wtedy może dojść do makabrycznej sytuacji, że część brata lub siostry wrasta w nasze ciało. W życiu dorosłym takie osoby mogą później wykryć u siebie cystę, zwaną potworniakiem, złożone z kosmyków włosów, kawałków zębów lub nawet kości wchłoniętego płodu. Są to zabłąkane komórki, albo pozostałości bliźniaka jednojajowego, który zniknął.
Najbardziej makabryczny przypadek zdarzył się w 1949 roku, gdy w Filadelfii z mózgu niemowlęcia płci żeńskiej usunięto aż pięć płodów!!! Kolejnym szokującym przykładem jest odkrycie podczas autopsji trzykilogramowego płodu w ciele dorosłego mężczyzny!
Połowa powstałych w brzuchu matek bliźniąt umiera dusząc się wzajemnie pępowiną i nie przychodząc na świat wcale. Wiadomo również, że częściej nie przeżywają chłopcy bliźniacy, niż dziewczynki. W przypadku bliźniąt płci męskiej częściej dochodzi do poronień. Ale dzieje się tak i w przypadku pojedynczych ciąży.
Bliźniaki walczą ze sobą i to nie na żarty. W całkowite osłupienie wprowadził jeden z bliźniaków w brzuchu matki naukowca. Gdy Louis Keith obserwował bliźniaki zauważył, że jeden z nich uderzył rączką drugiego, który wyglądał na zaskoczonego tą sytuacją. Ale też zdarzają się dowody miłości. Obserwując trojaczki z kolei Kieth podpatrzył, jak dwoje z nich się całowało!
Grupy wsparcia
Poza tym, znikający, czy umierający bliźniak zostawia ranę w sercu tego, który przeżył. Żyjący bliźniak ma poczucie winy, bo jemu się udało, a bratu, lub siostrze nie… Ze znanych osób Elvis Presley miał brata bliźniaka, który zmarł przy porodzie. Ten przez całe życie miał wyrzuty sumienia. Na świecie powstały nawet grupy wsparcia, jak na przykład „Sieć Samotnego Bliźniaka”. Często rodzice, by nie martwić dzieci, przemilczają ten fakt. Może warto się zapytać, czy ty przypadkiem nie miałeś brata lub siostry. Oczywiście, tylko wtedy, jeśli masz odwagę spojrzeć prawdzie w oczy. Dla ludzi o słabszych nerwach może lepiej będzie żyć w niewiedzy.
