Zostawiła go z dnia na dzień. Po rozstaniu trafił za kratki
Anne Hathaway obchodzi 12 listopada 2025 roku swoje 43. urodziny. Choć dziś jest szczęśliwą żoną i matką, w przeszłości wzięła udział w jednym z największych skandali w Hollywood. Od włoskiego dewelopera odeszła natychmiast, gdy wyszło na jaw, że oszukiwał inwestorów i trafi do więzienia.
W tym artykule:
Anne Hathaway miała wtedy 25 lat i była jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek świata. Jej związek z włoskim biznesmenem Rafaelem Follierim wydawał się bajką - on przystojny i bogaty, ona olśniewająca gwiazda "Diabeł ubiera się u Prady". Wszystko runęło, gdy media ujawniły, że Follieri defraudował miliony dolarów w tzw. aferze "Vati-Con".
Zdradzona i wyśmiana przez opinię publiczną
Po skandalu Hathaway znalazła się w ogniu krytyki. Niektórzy sugerowali, że mogła wiedzieć o przestępstwach partnera, inni kpili, że uciekła, gdy "skończyły się pieniądze". Sam Donald Trump publicznie zarzucił jej brak lojalności. Dla aktorki był to ogromny cios - człowiek, któremu ufała, trafił za kratki na ponad cztery lata, a ona musiała na nowo poskładać swoje życie.
"Uwierz w Mikołaja 2". Zobacz nowy zwiastun kontynuacji świątecznego hitu
Nowy początek i miłość, która uzdrawia
Po rozstaniu Anne postanowiła skupić się na pracy i bliskich. Wtedy los postawił na jej drodze Adama Shulmana - aktora i projektanta biżuterii. - Gdy ujrzałam Adama, wiedziałam, że jest tym jedynym. Powiedziałam, że poślubię tego mężczyznę. Moja przyjaciółka uznała zapewne, że jestem wariatką. Co nie jest do końca nieprawdą… – wyznała Hathaway na łamach "Elle".
Ich związek okazał się przeciwieństwem poprzedniego – spokojny, partnerski i pełen wsparcia. W 2012 roku para wzięła ślub, a dziś wychowują dwóch synów: Jacka i Jonathana.
Od bólu do szczęścia
Anne Hathaway mówi dziś otwarcie, że dopiero przy Adamie odnalazła prawdziwe poczucie bezpieczeństwa. - Jego miłość sprawiła, że znowu zaczęłam wierzyć w ludzi - wyznała w wywiadzie dla "CELEbitchy". Choć w przeszłości padła ofiarą kłamstwa i skandalu, teraz żyje w spokoju z dala od hollywoodzkiego zgiełku. Jej historia pokazuje, że nawet z największego upadku można się podnieść - silniejszym niż kiedykolwiek.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!