Każdy nowy związek to wielka niewiadoma. Z początku partnerzy próbują zachowywać się i wyglądać jak najlepiej. Dopiero po dłuższym czasie na jaw wychodzą drażniące wady „drugiej połówki”. Kiedy okazuje się, że nasz ukochany, który tak dbał o porządek, ma tendencję do rzucania brudnych skarpet na dywan i odkurzania raz na miesiąc, zwykle tkwimy już po uszy w poważnym związku.
Każdy nowy związek to wielka niewiadoma. Z początku partnerzy próbują zachowywać się i wyglądać jak najlepiej. Dopiero po dłuższym czasie na jaw wychodzą drażniące wady „drugiej połówki”. Kiedy okazuje się, że nasz ukochany, który tak dbał o porządek, ma tendencję do rzucania brudnych skarpet na dywan i odkurzania raz na miesiąc, zwykle tkwimy już po uszy w poważnym związku.
Sprawa wygląda bardzo podobnie w przypadku życia seksualnego. Jak dowiedzieć się, czy nowopoznany przystojniak zawróci nam w głowie także w sypialni? W serii eksperymentów naukowcy zbadali, czym cechują się mężczyźni z największym libido.
(sr)
Młodzi/starzy
To żadna nowość – z licznych badań wynika, że młodzi mężczyźni, szczególnie ci w okolicach 20 roku życia, mają zdecydowanie największe libido. Potem chęć na współżycie systematycznie spada. Najnowsze badania wskazują jednak na nieliniowość tego związku. Naukowcy z Kinsey Sex Institute udowodnili, że poziom libido często wzrasta u mężczyzn po 50 roku życia.
Nic dziwnego: przeciętny 50-latek ma zdecydowanie mniej stresów niż jego 30-letni kolega, który musi spłacać kredyt, utrzymać rodzinę i pracować po 12 godzin na dobę. Dojrzały pan w końcu ma czas na robienie tego, co mężczyźni lubią najbardziej!
Czy zaś wolimy wiecznie myślących o seksie, niedoświadczonych 20-latków czy bardziej statycznych 50-latków, to już kwestia gustu.
Bogacze
Wielu ludzi zazdrości ludziom zamożnym. Choć staramy się zdyskredytować wartość fortuny, z pewnością mało kto odmówiłby otrzymania sporej sumy pieniędzy np. w spadku. Mówi się nawet: „pieniądze szczęścia nie dają – ale ty to sprawdź!”. Czy bogacze górują nad biednymi również w kwestiach związanych z pożyciem intymnym?
Okazuje się, że owszem! Ostatnie badania opublikowane na łamach Relationships Australia dowodzą, że im więcej zarabia mężczyzna, tym bardziej satysfakcjonujące jego życie seksualne. Osoby, które zarabiały 80 tys. dolarów rocznie uprawiały ponad dwa razy więcej seksu niż panowie osiągający dochody w granicach 60 tys. dolarów.
Dane opierają się jedynie na miarach korelacyjnych, nie jest więc pewne, czy to finanse powodują wzrost libido, libido wzrost finansów, czy może istnieje jakiś trzeci czynnik wpływający na obydwie cechy. Powiedzmy sobie jednak szczerze – czy to ważne?
Zapracowani
Z jednej strony, im wyższe zarobki, tym większa satysfakcja w łóżku. Czy więc osoby zapracowane, teoretycznie osiągające wyższe dochody, będą charakteryzować się większym libido? Niestety, jest wręcz przeciwnie. Seksuolodzy od lat zauważają, że jedną z najczęstszych przyczyn problemów z pożyciem seksualnym w związku jest zmęczenie któregoś z partnerów pracą zawodową. Cóż, widać rację miał serialowy dr House mówiąc: „pracuj mądrze, a nie ciężko”.
Szczęśliwi
Choć wielu filozofów dyskryminuje szczęście jako stan nietwórczy i nierozwojowy, badania psychologiczne pokazują zależność wręcz przeciwną. Ludzie szczęśliwi są bardziej wydajni w pracy, więcej zarabiają, ludzie ich lubią, itp. Nie inaczej jest z seksem. Okazuje się, że panowie cechujący się dużym poczuciem szczęścia mają większe libido i ogólnie lepiej radzą sobie w tej sferze życia.
I jak tu nie zgodzić się z Hanną Bakułą, która mówi, że idealny facet to „pogodny miliarder”?
Szczupli
To oczywiste, że szczupli, wysportowani mężczyźni mają większe libido od zalegających na kanapie facetów ze sporą nadwagą. Należy też pamiętać, że jeżeli zależy nam na zadowoleniu w sferze seksualnej, powinno się unikać mężczyzn nadmiernie umięśnionych.
Sama muskulatura nie jest co prawda zjawiskiem negatywnym, jednak należy uważać na nadgorliwych panów, którzy gustują w sterydach. Te substancje wywołują wiele negatywnych skutków ubocznych, w tym agresję, zmniejszenie płodności i spadek libido.
(sr)