Walczyła, by z nim być. Tak wygląda jej życie po śmierci męża
Dorota Segda 12 lutego skończyła 59 lat. Przez lata była w związku ze Stanisławem Radwanem. Ich relacja budziła kontrowersje ze względu na znaczną różnicę wieku. Segda i Radwan wzięli ślub. Przeżyli razem wiele lat, na przekór opinii publicznej.
Dorota Segda i Stanisław Radwan po raz pierwszy spotkali się, kiedy aktorka jeszcze studiowała na Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Radwan, wówczas dyrektor krakowskiego teatru, zauważył nieprzeciętny talent młodej artystki i niezwłocznie zaproponował jej pracę. Ta współpraca zawodowa z czasem przerodziła się w głębsze uczucie, choć droga do związku była pełna wyzwań.
Spotkali się ponownie po latach, podczas wyjazdu do Japonii. Tam Segda zrozumiała, co tak naprawdę czuje. - Trzeciego dnia pobytu obchodziliśmy koniec dyrektorowania Stanisława Radwana. Wtedy się w nim zakochałam. Czułam, że spotkałam miłość swojego życia - wspominała w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najdłuższe związki w polskim show-biznesie. Rekordziści są ze sobą od 50 lat
Problemy i wytrwałość
Początki relacji Doroty Segdy i Stanisława Radwana nie były jednak łatwe. Kiedy spotkali się w Japonii, zarówno aktorka, jak i kompozytor byli w innych związkach małżeńskich. Segda postanowiła wziąć rozwód.
- Nie mogliśmy być razem. Dużo nas to kosztowało bólu i cierpliwości. Walczyłam, jak tylko umiałam, i pewnie to go zmobilizowało, żeby też o nasz związek powalczyć - podkreśliła Segda w "Życiu na gorąco".
Różnica wieku, wynosząca 27 lat, często była przedmiotem pytań i komentarzy. Dorota i Stanisław nie ukrywali jednak, że związek ten wnosi do ich życia zupełnie nową perspektywę i wartości. - Mój mąż wnosi w życie autorytet, niebywałą wiedzę i kulturę - zdradziła aktorka w "Vivie!".
Miłość ponad wszystko
Dorota Segda wielokrotnie podkreślała, jak wzajemny szacunek i zrozumienie wpływają na relację z Radwanem. W 2001 roku para wzięła ślub. Segda mówiła w wywiadach, że mąż był jej autorytetem i przyjacielem.
Ostatecznie partnerzy rezygnowali z życia w blasku fleszy, preferując spokój i intymność na własnych warunkach. Małżeństwo przeżyło razem wiele pięknych lat, aż do śmierci mężczyzny. Stanisław Radwan odszedł 14 października 2023 roku.
- Czym jest walka o to, żeby przeżyć nowy dzień i że każdy sposób na przetrwanie jest dobry, zrozumiałam dopiero kiedy Staś umarł. (...) Pomimo że na razie nie znalazłam sobie jeszcze celu w życiu ani sensu, to nadal staram się bawić w życie. I czasami nawet mi się udaje - mówiła po jego śmierci w "Twoim Stylu".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.