Hanna Banaszak kończy 68 lat. Los nie oszczędzał artystki
24 kwietnia 2025 roku Hanna Banaszak świętuje 68. urodziny. Jej kariera to nie tylko pasmo sukcesów artystycznych, ale także historia pełna osobistych dramatów.
Choć na scenie emanuje spokojem i elegancją, jej życie prywatne naznaczone było wieloma trudnymi doświadczeniami. Hanna Banaszak przez lata unikała rozgłosu, niechętnie mówiła o życiu prywatnym, jednak z czasem zdecydowała się opowiedzieć o tym, co ją spotkało. Nie po to, by wzbudzić sensację, ale by dać siłę innym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa stalkerki Janowskiego powraca: "Znowu zapukała do naszych drzwi"
Doświadczyła przemocy na tle seksualnym
W 1974 roku, podczas festiwalu w Jarocinie, doszło do dramatycznych wydarzeń. Mężczyzna związany z organizacją festiwalu próbował zgwałcić młodą wokalistkę. Hanna Banaszak miała wtedy zaledwie 17 lat i występowała w duecie z kolegą starszym o rok. Napastnik chciał zostać menedżerem młodych artystów i pod pretekstem podpisania umowy zaprosił Banaszak do swojego pokoju hotelowego, gdzie doszło do tragedii.
- Rzucił się na mnie. Szarpałam się z nim kilkanaście minut, podrapałam go, ale w końcu udało mi się jakoś uciec. A on, kiedy rano pojawił się na próbie, szepnął mi do ucha, że jestem dz...ą. Podobnych sytuacji miałam w życiu jeszcze kilka - przyznała piosenkarka na łamach "Wysokich Obcasów".
Gdy młoda wokalistka próbowała opowiedzieć o wszystkim innemu znajomemu muzykowi, usłyszała tylko pytanie, dlaczego tam poszła. To traumatyczne doświadczenie miało wpływ na jej dalsze życie.
- Obrosłam w pancerz wydziergany osobiście własnym intelektem wzmacnianym psychologicznymi książkami - dodała Banaszak we wspomnianym wywiadzie.
Kilka lat po tamtym zajściu piosenkarka znalazła się w sytuacji zagrażającej życiu. Podczas nagrań do recitalu dla Telewizji Polskiej, winda, do której wsiadła Banaszak, nagle zaczęła spadać. Artystka trafiła do szpitala z poważnymi złamaniami nogi.
- Miałam skomplikowane złamanie nogi. Mój powrót do zdrowia trwał około pół roku - mówiła Banaszak w rozmowie ze "Zwierciadłem".
Plotki, które mogły zniszczyć karierę
Podczas swojej kariery artystycznej Hanna Banaszak doświadczyła, jak destrukcyjne mogą być plotki. W pewnym momencie jej kariery w Polsce rozeszła się wieść o rzekomym romansie z premierem Mieczysławem Rakowskim. Te pomówienia bardzo dotknęły piosenkarkę, ponieważ w tamtym czasie była związana z producentem muzycznym, Pawłem Rakowskim. Choć artystka zaprzeczała, medialna nagonka była ogromna.
- Nie reagowałam na inwektywy i zaczepki, co zresztą powodowało, że byłam jeszcze bardziej nielubiana. Uznawano mnie za hardą i zarozumiałą, bo nie było po mnie widać, że cokolwiek mnie rani i dotyka - mówiła w jednym z wywiadów.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl