Jak zrozumieć introwertyka?
Nie przepada za rozmowami telefonicznymi, sprowadza je do wymiany informacji. Woli siedzieć z nosem w gazecie czy książce, zamiast porozmawiać o drobnostkach życia codziennego. Na imprezę trzeba go ciągnąć wołami, po dwóch godzinach daje znaki (lub pokazuje miną), że chciałby już wracać do domu.
01.02.2013 | aktual.: 04.02.2013 08:51
Nie przepada za rozmowami telefonicznymi, sprowadza je do wymiany informacji. Woli siedzieć z nosem w gazecie czy książce, zamiast porozmawiać o drobnostkach życia codziennego. Na imprezę trzeba go ciągnąć wołami, po dwóch godzinach daje znaki (lub pokazuje miną), że chciałby już wracać do domu. Gdy w grupie jest na niego skierowana uwaga, raczej chowa się w sobie niż błyszczy. Introwertyk i introwertyczka. Są wśród nas i niestety bywają obciążeni wieloma stereotypami na swój temat.
Czym jest introwersja?
Popularne stereotypy wynikają często z nieznajomości pewnych pojęć. Introwersja opisuję cechę temperamentu, czyli naszego biologicznego wyposażenia związanego z układem nerwowym. Z temperamentem się rodzimy, jest on w sporym stopniu dziedziczny i raczej nie ulega zmianie w ciągu życia. Są różne aspekty temperamentu, np. wrażliwość na bodźce, to jak szybko się uspokajamy czy jaki mamy swój zwyczajny poziom pobudzenia.
Wymiar nazywany ekstrawersją (na którego jednym krańcu jest ekstrawersja, a na drugim introwersja) dotyczy między innymi zapotrzebowania na stymulację (wrażenia), również te związane z innymi ludźmi. Każdego z nas można umiejscowić gdzieś na tym wymiarze, duża część osób plasuje się w okolicy środka skali. "Czystych", czyli skrajnych introwertyków czy ekstrawertyków spotykamy rzadko, co najmniej jedna trzecia ludzi ma więcej cech introwertycznych.
Jak rozpoznać introwertyka?
Carl Jung, amerykański myśliciel i psychoterapeuta, który jako jeden z pierwszych zainteresował się tym zagadnienie, twierdził, że tym co różni introwertyków od ekstrawertyków jest kierunek ich energii psychicznej. Innymi słowy, ekstrawertyk jest nastawiony na świat zewnętrzny, a introwertyk na swój świat wewnętrzny. Postaw tych nie wartościował, bo są to po prostu inne sposoby doświadczania.
Niestety współczesna kultura, szczególnie amerykańska promuje "ideał ekstrawertyka", jak pisze Susan Cain w swojej książce "Ciszej proszę". Lepiej jest być towarzyskim i przebojowym, niż lubić po cichu zagłębiać się w książki i swoje myśli. Tym, co różni te dwie postawy, to przede wszystkim wrażliwość na bodźce, a co za tym idzie, preferowany sposób kontaktu ze światem.
Czy introwertyk jest nieśmiały i boi się ludzi?
Jedno z najbardziej rozpowszechnionych przekonań na temat introwertyków dotyczy ich stosunku do ludzi. Wydawać by się mogło, że introwertyk ludzi unika, wręcz ich nie lubi czy boi się. Jednak warto odróżnić nieśmiałość od introwersji. Wielu introwertyków potrzebuje kontaktów z ludźmi, ale preferują oni spotkania bardziej kameralne, z możliwością głębszego porozmawiania. Głośna impreza i tzw. gadka-szmatka o niczym tylko ich wyczerpują. Są introwertycy, którzy i imprezą nie pogardzą, ale za to po niej potrzebują sporo czasu dla siebie, aby móc naładować baterie. Tym się różnią od ekstrawertyków, którzy swoje baterie ładują przebywając wśród ludzi, intensywnie z nimi wchodząc w interakcje, a przebywanie w samotności, w spokojnym otoczeniu, staje się dla nich szybko męczące.
Poza tym, introwertyk nie przepada za byciem w świetle jupiterów. Wystąpienia publiczne, choć dla większości ludzi bardzo trudne, introwertyków przyprawiają o często o paraliż. Nie znaczy to, że nie są w stanie w ogóle występować przed grupami (wielu znanych polityków i aktywistów to introwertycy, jak np. Al Gore czy Bill Clinton), ale potrzebują więcej czasu na przygotowanie i muszą mieć możliwość odpoczynku w samotności po takim intensywnym wydarzeniu.
W bliskich relacjach introwertycy zazwyczaj cenią sobie obecność drugiego człowieka, choć nie zawsze mają ochotę robić wszystko razem. Introwertyk bardzo dobrze się czuje siedząc obok kogoś bliskiego na kanapie i czytając swoją książkę czy spędzając wspólny wieczór przy kolacji, winie i ciekawych rozmowach. Skrajny ekstrawertyk i skrajny introwertyk mogą mieć trudność we wspólnym robieniu różnych rzeczy. To, co dla jednego będzie pobudzające akurat na poziomie jaki lubi, dla drugiego będzie już nieznośne intensywne lub nudne. Nie znaczy to, że takie związki są niemożliwe, ale dopasowanie temperamentalne jest dość istotne i jego brak może zrekompensować jedynie ogromna ilość tolerancji i zrozumienia dla inności drugiego człowieka.
(jb/sr), kobieta.wp.pl