Przebierała się kilka razy. Koronkowy kombinezon na długo zapamiętamy
Podczas trzygodzinnego koncertu na Stadionie Narodowym Sanah kilkukrotnie się przebierała i gdy ponownie wychodziła na scenę, wzbudzała okrzyki zachwytu. Nic dziwnego, jej sceniczne stroje to prawdziwe dzieła sztuki pełne subtelnej kobiecości.
W piątek 20 września Sanah dała koncert na Stadionie Narodowym w Warszawie. Po raz pierwszy "wyprzedała PGE Narodowy" w 2023 roku i jednocześnie zapisała się w ten sposób w historii, jako pierwsza polska artystka, która tego dokonała. W tym roku dała popis na najwyższym światowym poziomie.
Show trwało ponad trzy godziny i w tym czasie wokalistkę odwiedziło na scenie 10 gości oraz zespół Mazowsze. Sanah jeździła po wybiegu na srebrnym traktorze i latała nad publicznością w trakcie utworów. A to tylko wycinek tego, co działo się na stadionie. Wokalistka również kilkukrotnie się przebierała, a jej stylizacje okazywały się modowymi dziełami sztuki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kwiat Jabłoni o współpracy z Sanah: "Dzięki Zuzi pierwszy raz trafiliśmy do komercyjnych stacji radiowych"
Styl Sanah odzwierciedla jej muzyczne inspiracje
Warto zacząć od tego, że stylizacje Sanah są nierozerwalnie związane z jej osobowością i muzyką. Mamy tu do czynienia z charakterystycznym stylem, a w szalonym eklektyzmie odnajdujemy sporą dawkę romantyzmu oraz mocne nawiązania folklorystyczne.
Gdy w piątkowy wieczór artystka po raz pierwszy pojawiła się na scenie, miała na sobie niebieski komplet, który składał się ze spódnicy z rozcięciem oraz topu bez ramiączek, ale za to z kobiecą baskinką. Strój został pokryty "ścieżką" trójwymiarowych, złotych ważek, które dodały lookowi baśniowości. Nie bez znaczenia były również detale – niebieskie rękawiczki i opaska w tym samym kolorze.
Romantyzm, folk i baśniowość
Wokalistka miała też na sobie biały, koronkowy kombinezon ze zwiewnymi rękawami w barokowym stylu. I choć koronki od kilku sezonów biją rekordy popularności w świecie mody, to Sanah, jako urodzona romantyczka, zawsze miała do nich słabość. Trzeba przyznać, że tak kreacja na długo zapada w pamięć.
Sanah nie zdecydowała się na tradycyjny strój ludowy, ale goszcząc na scenie zespół Mazowsze, chciała wpasować się w klimat. Na koronkowy strój nałożyła bowiem czarną, rozkloszowaną suknię z haftami na dekolcie. Dopełnieniem stylizacji była kwiecista "korona". Artystka słynie z tego typu nakryć głowy.
Wokalistka zachwyciła również w bajkowej, czarnej sukni z kobaltowymi kwiatami, która błyszczała w świetle reflektorów. I choć dopasowała do tego czarne szpilki, to postanowiła oddać je fance, kontynuując w ten sposób "tradycję stadionową", która dotyczy tańczenia na scenie na boso.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.