Zmarła na raka trzustki. Zostawiła po sobie ogromny spadek
Izabela Skrybant-Dziewiątkowska 28 maja 2025 roku skończyłaby 87 lat. Piosenkarka latami walczyła z podstępną chorobą, nie mogą się poddać operacji ze względu na wszczepiony rozrusznik serca. Chwilowa poprawa zdrowia sprawiła, że wokalistka myślała o powrocie na scenę.
Izabela Skrybant-Dziewiątkowska przez wiele lat zmagała się z rakiem trzustki. Ze względu na wszczepiony rozrusznik serca, nie mogła poddać się operacji, a leczenie opierało się na radioterapii i chemioterapii, co spowodowało utratę ponad 10 kg. Przez chwilę, kiedy jej stan uległ chwilowej poprawie, myślała o powrocie do pracy.
- Z 10 tysięcy komórek nowotworowych ich liczba spadła na 120. Wtedy już wiedziałam, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Pojechałam do Katowic na tomograf - a po tygodniu miałam wyniki: Nie ma raka, zwalczyliśmy go. Za pół roku czekają mnie badania kontrolne. I tak przez pięć kolejnych lat będę musiała sprawdzać, czy wszystko jest OK - mówiła w 2018 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie geny w Hollywood. Nie wszystkie gwiazdy to pielęgnują
"Umiała walczyć z tym, co ją w życiu spotkało"
Niestety, choroba powróciła, nie dając artystce szans na przeżycie. Jedynym środkiem przeciwbólowym była morfina, którą przyjmowała w dużych dawkach. W ostatnich dniach życia miała nie opuszczać domu.
Izabela miała wielu przyjaciół w branży muzycznej, którzy z żalem ją żegnali.
- Iza była dla mnie uosobieniem radości życia i elegancji. Umiała walczyć z tym, co ją w życiu spotkało. Miała ciężko chorą córkę, potem spadła na nią śmierć męża. Myślałam, że po tych nieszczęściach się już nie podniesie, a jednak udało się. Była bojowniczką - wyznała Maria Szabłowska, dziennikarka muzyczna, która przyjaźniła się z wokalistką.
Tajemniczy testament
Piosenkarka, wyczerpana chorobą, zmarła 1 maja 2019 roku w wieku 81 lat. Jej odejście wywołało ogromny smutek wśród fanów i przyjaciół. Po śmierci Izabeli Skybrant-Dziewiątkowskiej pojawiły się pytania, dotyczące tego, komu artystka zapisała zgromadzony przez lata majątek. Piosenkarka miała posiadać m.in. willę wycenianą na trzy miliony złotych oraz sporą kolekcję biżuterii.
Okazało się, że w testamencie uwzględniła dwie osoby. "Super Express" wówczas wyjaśnił, że Skrybant-Dziewiątkowska przekazała wszystko swoim córkom.
"To właśnie one będą po równo dziedziczyć fortunę" - zaznaczył tabloid.
Majątek został podzielony równo między Katarzynę i Annę, które zawsze wspierały matkę, również zawodowo, występując w chórkach Tercetu Egzotycznego.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.