Wojciechowska alarmuje w sieci. "Jestem szczerze przerażona"
"Nie klikajcie w linki! Jestem zbulwersowana, ale też szczerze przerażona tym, jak daleko posuwają się oszuści internetowi" - pisze Martyna Wojciechowska. W sieci pojawił się fake news na temat podróżniczki.
W tym artykule:
Teoretycznie na zrzucie ekranu wszystko wygląda normalnie. Internauta widzi Martynę Wojciechowską oraz Radosława Sikorskiego w studiu Radia ZET. Widzi też nagłówek artykułu i logo znanego portalu informacyjnego Wiadomości Gazety.pl. Cały materiał jest jednak jednym wielkim kłamstwem. Oszuści internetowi bezprawnie wykorzystali logo wspomnianego portalu oraz wizerunki wyżej wymienionych osób, prawdopodobnie w celu wyłudzenia pieniędzy.
"Link, który był przy tym materiale, prawdopodobnie prowadził do strony, która wykrada dane osobowe!! Tekst bardzo chwytliwy, clikbaitowy, łatwo się więc skusić i kliknąć - ostrzega w mediach społecznościowych Martyna Wojciechowska.
Martyna Wojciechowska szczerze o kryzysie macierzyńskim i psychicznym
"Zdjęcie, które widzicie na tym screenie to fotomontaż"
Znana podróżniczka i dziennikarka zaalarmowała internautów. Zwróciła uwagę, że po sieci krążą nieprawdziwe informacje. Nie kryje przy tym, że jest przerażona tym, jak daleko obecnie są gotowi się posunąć oszuści.
"Nie klikajcie w linki! Jestem zbulwersowana, ale też szczerze przerażona tym, jak daleko posuwają się oszuści internetowi i jak te treści coraz trudniej odróżnić od prawdziwych wiadomości. Zdjęcie, które widzicie na tym screenie to fotomontaż. Nigdy nie miałam okazji prowadzić wywiadu z ministrem Radosławem Sikorskim. Słowa, które czytacie (na screenie - przyp. red.) również są nieprawdziwe. Link, który był przy tym materiale, prawdopodobnie prowadził do strony, która wykrada dane osobowe. Tekst bardzo chwytliwy, clikbaitowy, łatwo się więc skusić i kliknąć. Wszystkie ważne dla mnie publikacje zawsze pojawiają na moim profilu" - zaznaczyła we wpisie Martyna Wojciechowska.
Podróżniczka zaapelowała o ostrożność w sieci. "Nie dajcie się skusić na tanią aferę, nie klikajcie w podejrzane linki, bo może was to niestety słono kosztować" - podkreśliła. Dodała też, aby od razu zgłaszać tego typu materiały.
"Najlepiej do mnie i od razu do Mety (najczęściej te 'rewelacje' i reklamy z moim udziałem pojawiają się na Facebooku). Dziękuję za czujność!" - tłumaczyła.
Pod postem Martyny Wojciechowskiej zagregował też portal, który wykorzystali oszuści.
"Jeśli widzicie taki link, możecie też wysłać go do nas na news@grupagazeta.pl, wtedy zgłosimy go do CERTu. Niestety, w tego typu oszustwach często wykorzystywane jest nasze logo i nazwiska naszych dziennikarzy" - zaapelowała Gazeta.pl w komentarzu.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.