Sylwia Bomba reaguje na fałszywą informację o sobie. "To jest obrzydliwe!"

Sylwia Bomba zyskała popularność jako jedna z najbardziej lubianych uczestniczek programu "Googlebox. Przed telewizorem". Szybko znalazła dla siebie miejsce w polskim show-bizensie, biorąc udział w innych produkcjach stacji TTV oraz 12. edycji tanecznego show "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Celebrytka zyskała w ten sposób grono wiernych fanów, co widać na jej instagramowym profilu. Obecnie obserwuje go prawie 790 tys. osób. 

To właśnie na Instagramie Sylwia Bomba relacjonuje swoje życie prywatne i chętnie opowiada internautom o jego szczegółach. Nie boi się również szczerze odpowiadać na różne nurtujące ich pytania. Ostatnio jednak przyszło jej zrobić coś bardzo nieprzyjemnego. Celebrytka musiała bowiem zaprzeczyć informacji o swojej rzekomej śmierci.  

Jak się okazuje, w ostatnim czasie w internecie pojawiła się wiadomość o śmierci Sylwii Bomby, która miała być uczestniczką groźnego wypadku samochodowego. W informacji podano, że jadąca naprzeciwko celebrytki ciężarówka wpadła w poślizg i zderzyła się z jej samochodem. W taki właśnie sposób Sylwia Bomba miała zginąć, a jej przyjaciółka trafić w ciężkim stanie do szpitala.  

Zobacz też: Sylwia Bomba zaintrygowała fanów. "Przedstawiam wam mojego nowego chłopaka"

Jak tylko Sylwia Bomba natrafiła na fałszywą informację, szybko jej zaprzeczyła, udowadniając tym samym, że ma się dobrze. W instagramowej relacji udostępniła nieprawdziwą wiadomość opatrzoną jej czarno-białym zdjęciem oraz fotografią zniszczonego auta i zamieściła wymowny komentarz. "To fake news! Ktoś chce uzyskać kosztem tej informacji zasięgi! Nie wchodźcie i nie czytajcie! To jest obrzydliwe" – napisała wzburzona celebrytka. 

Zobacz też: Sylwia Bomba podzieliła się sposobem na płaski brzuch. To prosty trik

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl