Justyna Steczkowska: "Z siebie też trzeba się śmiać"
Justyna Steczkowska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistek. W 2025 roku wróciła na Eurowizję, gdzie porwała do tańca i śpiewu całą Europę utworem "Gaja". - Mój głos jest lekko drżący i niepokojący w tych zwrotkach (...). Ja już mam 52 lata i ostatnim moim konkursem, tak naprawdę, do było Opole - opowiadała artystka.
Justyna Steczkowska jest nominowana w 4. edycji plebiscytu #Wszechmocne w kategorii #Wszechmocne w popkulturze. Artystka po latach wróciła na eurowizyjną scenę, i zaprezentowała Polskę utworem "Gaja". W konkursie zajęła 14. miejsce, jednak piosenka biła rekordy popularności w mediach społecznościowych. Piosenkarka nie ukrywała, że udział w konkursie, po tylu latach przerwy, był dla niej wyjątkowo emocjonującym doświadczeniem.
- Mój głos jest lekko drżący i niepokojący w tych zwrotkach (...). Ja już mam 52 lata i ostatnim moim konkursem, tak naprawdę, do było Opole, a potem gdzieś jeszcze brałam udział w jakimś festiwalu (...). Nie ścigałam się nigdy z nikim. Nie miałam też takiej potrzeby, grałam sobie swoje koncerty, trasy koncertowe, tego było mnóstwo (...). A tu nagle stajesz w szranki z młodymi, fajnymi artystami, którzy są pół wieku młodsi od ciebie - wspomniała Justyna Steczkowska w rozmowie z FIlipem Borowiakiem.
Justyna Steczkowska: Mówią, że gwiazdorzę? Mam to gdzieś. Jestem profesjonalistką | Eurowizja 2025
"Przede wszystkim trzeba się śmiać z siebie"
Justyna Steczkowska udowodniła, że wiek w zasadzie nie gra roli, kiedy mowa o wzięciu udziału w Eurowizji. Artystka zrobiła na scenie prawdziwe show, łącząc tańce, muzykę i elementy akrobatyczne. - Mówią, że gwiazdorzę? Mam to gdzieś. Jestem profesjonalistką - skwitowała wokalistka. Całość wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych; powstały różne covery, komentarze do materiału, a nawet memy.
- O mnie też krążą różne śmieszne memy, ale mnie to nie razi, bo to są memy, zabawne historie, które świadczą o ludzkiej kreatywności, luźnego podejścia do sprawy. Za bardzo napięci na swój temat nie możemy być, bo wtedy robi się z tego bufonada. Z siebie też trzeba się śmiać. Przede wszystkim trzeba się śmiać z siebie, żeby nie gromadzić złych emocji w sobie - wspomniała w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl