Uważał na kleszcze. W bucie znalazł coś znacznie gorszego
Spacery po lesie to idealny sposób na relaks, ale leśnik Dawid Kontny ostrzega: grożą nam nie tylko kleszcze. Po powrocie z wyprawy wędkarskiej znalazł w bucie coś znacznie gorszego, co dosłownie przyprawiło go o "mały horror".
Wycieczki do lasu bywają pełne niespodzianek – nie tylko komarów czy kleszczy. Leśnik z Borów Tucholskich podzielił się historią, która może przyprawić o dreszcze każdego miłośnika przyrody. Okazało się, że w jego bucie znalazła się pijawka, a reakcja internautów była natychmiastowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czego boją się kleszcze? Przetestowaliśmy 6 naturalnych preparatów
Pijawka w lesie – nieoczekiwany gość
Leśnik Dawid Kontny, znany z prowadzenia profilu "Borem Lasem Wodą Bagnem", regularnie dzieli się swoimi doświadczeniami z pracy w Borach Tucholskich. Po jednej z weekendowych wypraw na ryby opublikował w mediach społecznościowych wpis, który zelektryzował jego obserwatorów.
"Jako leśnik każdego przestrzegam, żeby po powrocie z lasu zawsze oglądać się pod kątem krwiopijnych kleszczy" – napisał Dawid Kontny na swoim profilu "Borem Lasem Wodą Bagnem".
"Ale jak się okazuje, po wędkowaniu na płytkich bagnach po łydki w wodzie, również należy uważać na krwiopijne stworzenia, tym razem nie kleszcze, nie komary, a pijawki" – relacjonował. Na nagraniu, które opublikował w sieci, widać było zranione miejsce na kostce, a chwilę później z gumiaka wyciągnął pijawkę, która go zaatakowała. "Taki mały horror przed snem" – podsumował.
Pijawka: Zbawienie czy zagrożenie?
Wiele osób pijawka kojarzy z medycznym leczeniem. Rzeczywiście, są one wykorzystywane w hirudoterapii, która ma swoje korzenie w starożytności. Ich ślina zawiera ponad 100 substancji, które wykazują działanie lecznicze, w tym hirudynę – silny środek przeciwzakrzepowy. Pijawki medyczne, hodowane w sterylnych warunkach, stosowane pod okiem specjalisty, mogą pomóc w leczeniu wielu schorzeń. Jednak zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy spotykamy się z nimi w naturze.
Niezamierzone spotkanie z pijawką, która nie pochodzi ze sterylnej hodowli, niesie ze sobą ryzyko. Choć nie jest nosicielem boreliozy, jak kleszcz, może przenosić inne choroby i pasożyty. Co więcej, osoby cierpiące na poważne schorzenia krwi, niewydolność nerek, nowotwory czy marskość wątroby powinny szczególnie uważać, ponieważ utrata nawet niewielkiej ilości krwi, w połączeniu z działaniem substancji przeciwzakrzepowych, może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.