Blisko ludziMałżeństwo bez seksu

Małżeństwo bez seksu

W gabinetach seksuologów i terapeutów małżeńskich często zjawiają się pary, u których stopniowo doszło do zaniku współżycia seksualnego, bowiem jedno z partnerów nie odczuwa takiej potrzeby. Brak kontaktów seksualnych w związku to sygnał, że pewne problemy nie zostały wyjaśnione do końca

Małżeństwo bez seksu

19.07.2006 | aktual.: 21.07.2006 16:59

W gabinetach seksuologów i terapeutów małżeńskich często zjawiają się pary, u których stopniowo doszło do zaniku współżycia seksualnego, bowiem jedno z partnerów nie odczuwa takiej potrzeby. Brak kontaktów seksualnych w związku to sygnał, że pewne problemy nie zostały wyjaśnione do końca.

Typowy przebieg takiego zaburzonego związku obejmuje następujące okresy:

  1. udanej więzi seksualnej
  2. stopniowo narastającego dystansu w relacjach intymnych
  3. unikanie kontaktów seksualnych przez jednego z partnerów
  4. okres braku więzi seksualnej (może trwać od kilkunastu tygodni do wielu lat!)
  5. pojawienie się poczucia zagrożenia co do przyszłości związku u partnera unikającego współżycia
  6. szukanie pomocy u specjalisty.

Przyczyną tego typu problemu bywają różne czynniki, najczęściej spotyka się następujące:

  1. tłumienie negatywnych uczuć do partnera, narastające rozczarowanie jego osobą. Pojawia się uczucie żalu, dystansu intymnego, niechęć do dotyku i wreszcie odmowa zbliżenia
  2. ujawnienie się potrzeby ukarania drugiej osoby w formie odmowy współżycia np. z powodu podejrzeń o romans, krytycznego oceniania w roli partnera seksualnego
  3. zanik popędu płciowego z powodu zaburzeń hormonalnych, długotrwałego stresu psychicznego, przyjmowania niektórych leków
    1. walka o władzę w związku. Partner zdominowany ujawnia opór lub bunt w formie unikania zbliżeń.

Partner odsunięty od łoża reaguje różnie. Jedne osoby naciskają, inne obrażają się, niektórzy nawiązują romanse. Kiedy pojawia się poczucie zagrożenia trwałości związku, wtedy zaczyna się szukać pomocy u specjalisty. Lepiej zrobić to jak najwcześniej.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)