Marta Nawrocka o hejcie na 7-letnią córkę. "Zostałam już dwukrotnie przesłuchana"
Pierwsza dama - Marta Nawrocka - w najnowszym wywiadzie wyznała, jak wygląda obecnie życie jej rodziny. W rozmowie wróciła też do hejtu na 7-letnią córkę - Kasię Nawrocką. Nawrocka opowiedziała również o kulisach życia w pałacu i przyznała, że wprowadziła jedną zasadę. Mianowicie pierwsza dama nie chce być wyręczana we wszystkich obowiązkach, dlatego postanowiła, że część posiłków dla rodziny będzie przygotowywała samodzielnie.
W tym artykule:
Fundacja Marty Nawrockiej - czym będzie się zajmować?
Kilka tygodni temu media obiegła informacja, że Marta Nawrocka chce powołać do życia fundację, która ma wspierać dzieci z niepełnosprawnościami oraz szczególnie uzdolnioną młodzież. Oprócz tego fundacja będzie skupiała się na tematach związanych z hejtem.
- Dzieci często nie wiedzą, że słowa potrafią zostawić ślad na całe życie. Pamiętam sytuację, kiedy moja córeczka usłyszała od dorosłej osoby: "Kasiu, jesteś super, nie przejmuj się hejtem". Szłyśmy wtedy razem i ona po chwili zapytała: "Mamo, a co to jest hejt?". To pytanie mnie zatrzymało. Dziecko w jej wieku nie powinno nawet znać tego słowa. Ono powinno się śmiać, bawić, żyć w świecie, który jest bezpieczny i dobry. Dlatego tak bardzo wierzę w edukację, w rozmowy, w uświadamianie - wyznała na łamach "Vivy" w rozmowie z Wiktorem Słojkowskim.
"Pasja jest kobietą". Kayah ze wzruszeniem w oczach wspomina mamę: "Doznałam wielkiej straty"
Przypomnijmy, że w trakcie wieczoru wyborczego przyszłemu prezydentowi Karolowi Nawrockiemu towarzyszyła rodzina, w tym jego siedmioletnia córka Kasia. Dziewczynka zachowywała się bardzo naturalnie, wysyłając serduszka i machając do zgromadzonych. Niestety, mimo jej niewinności, w internecie pojawiły się nienawistne komentarze, które zaniepokoiły zarówno opinię publiczną, jak i bliskich rodziny prezydenckiej. Jacek Dobrzyński z MSWiA potwierdził, że policja podjęła odpowiednie kroki w związku z hejtem na małoletnią.
- Mnóstwo osób, których nawet nie znamy, niezależnie od poglądów politycznych stanęło w obronie Kasi. Także rzecznik praw dziecka zareagowała bardzo konkretnie, złożyła wniosek o ściganie w sprawie hejtu, który dotyczył naszej córki. Zostałam już dwukrotnie przesłuchana w tej sprawie i mam nadzieję, że negatywne treści znikną z przestrzeni publicznej. Kasia nie powinna widzieć takich rzeczy o sobie - mówi Nawrocka w wywiadzie.
Jak zmieniło się życie Marty i Karola Nawrockich po wyborach prezydenckich?
Marta Nawrocka podkreśla, że od czasu wyborów prezydenckich życie jej rodziny zmieniło się diametralnie.
- Nasze życie zmieniło się całkowicie. Najstarszy syn Daniel został w Gdańsku (...) Antek z kolei trafił do nowej szkoły, w nowym mieście, z nowymi ludźmi. Wydawałoby się, że to wiek, w którym każda zmiana jest trudna, a on się w tym dobrze odnajduje. Najmłodsza, Kasia, poszła dopiero do pierwszej klasy. Wszyscy uczymy się tej rzeczywistości na nowo, krok po kroku, razem - podkreśla pierwsza dama.
Pierwsza dama zaznacza, że rodzina jest dla niej najistotniejsza.
- (...) Mój mąż jest prezydentem, ale gdy wracamy do domu, zrzucamy garnitury, siadamy z dziećmi, oglądamy filmy, rozmawiamy, śmiejemy się. Gdy jesteśmy razem, nie siedzimy nad ustawami, tylko nad klockami, szkolnymi zeszytami i planami na przyszłość - mówi w wywiadzie.
Poza tym Nawrocka przyznaje, że część obowiązków domowych wciąż wykonuje sama.
- Po przeprowadzce do Warszawy to był szok, że ktoś, a nie ja, dba o rytuał stołu. Już po tygodniu postanowiłam, że część posiłków będę przygotowywała sama. Nie chcę zbyt często angażować obcych w naszą codzienność, lubię mieć porządek wokół siebie i lubię dbać o niego na bieżąco. Zawsze prałam sama i nadal piorę, bo lubię - twierdzi.