Matka swojego męża

Aby związek był udany, starać się muszą obydwoje partnerzy. Jednak, żeby tak było, trzeba dać sobie szansę. Nie warto próbować być idealną żoną, która zaspokaja wszystkie potrzeby męża. Czasami trzeba pozwolić sobie na odrobinę niedoskonałości, odpocząć od wiecznej walki o czysty dom i smaczne obiadki dla dobra związku i przede wszystkim swojego!

Matka swojego męża

02.05.2007 | aktual.: 30.05.2010 13:11

Matkowanie wiele z nas ma we krwi. Biegamy za mężczyznami z szalikami, poprawiamy im krawaty, dopytujemy się, czy na pewno zjedli śniadanie. Jednak w pewnym momencie taka postawa może skończyć się związkiem, w którym brak będzie namiętności, erotyzmu, a uczucie miłości między kobietą i mężczyzną zastąpi relacja matka – syn.

Powiedz sobie dość

Wielu mężczyzn lubi być obsługiwanym. Dobrze się czują, gdy żony gotują im, piorą, dbają o nich tak, jak robiły to ich własne matki. Jednak próbując dogodzić swojemu mężowi pod każdym względem i zastępować mu własną mamę można się zapędzić w kozi róg. Mężczyzna będzie wymagał coraz większej opieki, przestanie dbać o związek, a wrażeń erotycznych może zacząć szukać poza domem. Dlatego czasem warto powiedzieć sobie dość.

Kucharka, praczka i krawcowa

Bycie kucharką, praczką, krawcową i całodobową opiekunką może być męczące i frustrujące. Łatwo do tego przyzwyczaić mężczyznę, któremu wygodnie jest być obsługiwanym i nie przemęczać się w domowych obowiązkach. Może też w takim związku czuć się pewnie, bezpiecznie i stabilnie. Jednak w pewnym momencie obydwoje mogą mieć tego dość. Żona poczuje się zmęczona, ale również niedowartościowana jako kobieta, a mąż zapragnie mieć w domu kochankę i partnerkę, a nie nadopiekuńczą mamusię.

Albo matka albo żona

Łatwo się przyzwyczaić do dobrego. Dlatego mężczyzna, który ma w domu zapewnione zawsze zmyte naczynia, codziennie ciepłe obiadki i wyprane ubrania nie będzie angażował się w pomoc. Nie będzie także próbował niczego zmienić. Czasem nie będzie mieć nawet na to szansy, bo żona zrobi za niego wszystko, zanim on spróbuje wziąć się do pracy. Jednak aby nie dopuścić do sytuacji, w której małżeństwo przestaje być relacją między równymi sobie partnerami trzeba zmienić nie tylko męża, ale także, a może nawet przede wszystkim swoje zachowanie. Nie można być równocześnie matką i kochanką. Kobieta, która zachowuje się w stosunku do swojego partnera jak matka czy siostra, nie będzie dla niego atrakcyjną, seksowną żoną. Dlatego warto odpuścić sobie pedantyczne sprzątanie i sprawdzanie, czy mąż na pewno ma na sobie ciepły szaliczek. Rola mamusi odpowiada niektórym kobietom, może być jednak groźna dla małżeństwa. Więc zamiast fartucha kuchennego warto zaopatrzyć się w seksowny strój, który rzuci na kolana męża nie
pamiętającego już, co to znaczy mieć w domu seksowną kobietę.

Pozwól mu działać

Do działania warto także zmobilizować mężczyznę. Niech on także zadba o związek i przestanie tylko brać, a zacznie również dawać. Warto zastanowić się nad romantycznym wypadem w weekend czy chociażby wyjściem do eleganckiej restauracji. Oczywiście radykalna zmiana z mamusi w seks bombę niekoniecznie może spowodować zamierzony skutek.

Warto zacząć zmieniać swoje i męża przyzwyczajenia na lepsze, ale powoli i za obopólnym porozumieniem. Szczera rozmowa będzie oczywiście podstawą, ale czasami nie wszystko można wyjaśnić słowami. Zdarza się, że potrzebna jest „terapia szokowa”. Wystarczy kilka razy nie zrobić prania, zapomnieć o obiedzie, a być może mąż przypomni sobie, że także ma ręce, którymi może zrobić obiad czy wstawić pranie.

Zacznij od siebie

Zmiany należy zacząć od siebie. Trzeba pozwolić mężowi na bycie mężem, a nie synkiem. Dać mu szansę aby mógł pomóc swojej kobiecie w codziennych obowiązkach, a nie wyręczać go w najdrobniejszych sprawach. Warto, zamiast poświęcać sprawom domowym cały swój czas, zadbać także o siebie, swoje hobby, przyjemności.

Aby związek był udany, starać się muszą obydwoje partnerzy. Jednak, żeby tak było, trzeba dać sobie szansę. Nie warto próbować być idealną żoną, która zaspokaja wszystkie potrzeby męża. Czasami trzeba pozwolić sobie na odrobinę niedoskonałości, odpocząć od wiecznej walki o czysty dom i smaczne obiadki dla dobra związku i przede wszystkim swojego!

Komentarze (0)