Poznała go w klubie gejowskim. 19 lat temu powiedziała mu "tak"
Ula Chincz i jej mąż Sławomir poznali się w klubie gejowskim. To tam zaiskrzyło, a jeden wieczór zamienił się w wieloletnią relację, małżeństwo i rodzinę. Teraz świętują 19 lat wspólnego życia, a dziennikarka dzieli się sposobem na udany związek.
Ula Chincz i jej mąż Sławomir poznali się w niecodziennych okolicznościach – w klubie gejowskim. Jak wspominała Ula w programie Izabeli Janachowskiej "Śluby gwiazd", to właśnie tam panowała najlepsza atmosfera do zabawy. Podkreśliła z humorem, że "tam były najlepsze balety", a tego wieczoru coś zaiskrzyło między nimi przy barze. Długa rozmowa przerodziła się w coś więcej, a już o poranku Ula otrzymała od Sławomira SMS-a: "No to kiedy ta kolacja?", co stało się początkiem ich bliższej relacji.
Choć na początku traktowała tę znajomość jako coś przelotnego i nie sądziła, że ten "człowiek-przygoda" – jak sama go określiła – zostanie jej życiowym partnerem, los miał wobec nich inne plany. Z czasem ich relacja dojrzewała, aż po kilku latach stanęli razem na ślubnym kobiercu, zanim Ula zyskała popularność jako prezenterka i "Pedantula". Para doczekała się dwóch synów Ryszarda i Roberta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz i Agata Wolni mówią, jaki jest przepis na udany związek małżeński
Ula Chincz o miłości - co dla niej oznacza?
Ula Chincz chroni swoje życie prywatne. W 2020 r. po raz pierwszy pokazała zdjęcie z mężem, na którym widać jego twarz. Wówczas na swoim blogu napisała również trochę więcej o ich relacji.
"Czy czuję się kochana, bo mąż przynosi mi kwiaty? Nieszczególnie, bo te kwiaty są głównie 'z okazji'. Ale czuję się kochana, bo mówi mi, że jestem dla niego atrakcyjna, bo chwali moje kulinarne eksperymenty, bo mówi, że jestem fajną mamą, bo docenia wszystko co robię codziennie, by stworzyć przytulny dom, sprawia, że na każdym kroku czuję jego akceptację. I żeby nie było za słodko: Sławek krytykuje mnie za to, że wiecznie siedzę w telefonie, odpowiadając na komentarze, za to, że za szybko jeżdżę samochodem, za bałagan (tak! tak! żeby być mistrzem sprzątania musiałam najpierw zostać królową bałaganu) i złości się kiedy budzę się rano i 'hałasuję książką'. I to jest miłość" - napisała kobieta.
19 lat. "Trzeba chcieć być razem"
Para jest małżeństwem już od 19 lat, czym w najnowszym wpisie na Instagramie pochwaliła się Chincz:
"19 lat po ślubie! Kawał czasu, tyle się wydarzyło. A my ciągle razem, bogatsi o dwóch wspaniałych synów! Jak to zrobić? Nie mam pojęcia. Mogę tylko zacytować Goldie Hawn i Kurta Russela, którzy są razem od ponad 40 lat: trzeba chcieć być razem. Tylko tyle i aż tyle" - podsumowała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.