Olejnik była ofiarą przemocy domowej. Nie ukrywa, co zgotował jej mąż
"To dla mnie film bolesny, również z powodu moich doświadczeń" - napisała Monika Olejnik po seansie nowej produkcji Wojciecha Smarzowskiego. "Dom dobry" porusza temat przemocy domowej. Dziennikarka przed laty doświadczyła jej w małżeństwie. "Moje życie szybko stało się koszmarem. Mateusz, mój ówczesny mąż, był przemocowcem, bił mnie" - ujawniła jakiś czas temu.
W tym artykule:
Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry" trafił do kin 7 listopada 2025 roku i już wzbudził duże emocje. Reżyser, znany z bezkompromisowego stylu, tym razem poruszył temat przemocy domowej i pozorów "dobrych domów". Produkcja opowiada o kobiecie, której wymarzony związek zamienia się w koszmar. To właśnie ten film sprawił, że Monika Olejnik ponownie odniosła się do osobistych doświadczeń sprzed lat.
Monika Olejnik wyjawia: "To dla mnie film bolesny"
Po premierze filmu Monika Olejnik zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym nie tylko podzieliła się refleksją, ale też pochwaliła rozmową z Wojciechem Smarzowskim. Zachęciła do obejrzenia filmu, który - jak przyznała - wywołał w niej silne emocje. "To dla mnie film bolesny, również z powodu moich doświadczeń… To kolejna odsłona polskiego społeczeństwa. Realizm reżysera poraża - sceny przemocy domowej pozostają w nas długo. Agresja nie jest po to, żeby epatować - tylko po to, żeby uświadomić nam jak brutalność była i jest bolesna w każdym wymiarze! Każdy film Smarzowskiego jest o czymś ważnym dla Polski i Świata!" - napisała dziennikarka na Instagramie.
Monika Olejnik punktuje Kaczyńskiego, komentuje zmiany w TVP i apeluje: "Pani Danuto, czekam na przeprosiny"
Olejnik ujawniła dramatyczne szczegóły z przeszłości
Dziennikarka już wcześniej mówiła otwarcie o przemocy, której doświadczyła. W jednym ze swoich wcześniejszych wpisów wspominała, że jej pierwsze małżeństwo szybko przerodziło się w koszmar. "Przemoc jest jak rana, która goi się powoli, albo wcale. Tak! Wiem o tym, doświadczyłam przed laty przemocy. Byłam studentką, a w zasadzie 20-letnim dzieckiem, kiedy nie zastanawiając się, wyszłam za mąż. Moje życie szybko stało się koszmarem. Mateusz, mój ówczesny mąż, był przemocowcem, bił mnie!" - wyznała dwa lata temu.
Monika Olejnik przyznała, że miała w sobie dość siły, by przerwać milczenie i odejść od oprawcy. "Miałam w sobie na tyle siły, że nie czekałam - szybko wyprowadziłam się od niego i rozwiodłam się. (...) Przez lata żyłam w traumie, że go zobaczę, że będzie się mścił!" - dodała w sieci.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.