Mówił o "zimnym chowie" rodziców. Tak to odbiło się na jego dzieciach
Krzysztof Cugowski to legenda polskiej sceny muzycznej. Niewiele jednak wiadomo o tym, jak wyglądało jego własne dzieciństwo. W najnowszym wywiadzie piosenkarz zdradził, że dorastał w tzw. "zimnym chowie". To z kolei wpłynęło również na to, jak sam wychowywał dzieci.
- Moja mama rzeczywiście ulokowała we mnie różne swoje ambicje, jakieś miłości. Do pewnego momentu rzeczywiście byłem przez mamę hołubiony i tak dalej. Potem, kiedy zacząłem ją zawodzić w tych jej planach, to szaleństwo ostygło znacznie - powiedział w podcaście "Weekend jak marzenie" na antenie Radia Złote Przeboje. To jednak niejedyne wyznanie Krzysztofa Cugowskiego na ten temat.
Krzysztof Cugowski szczerze o rodzicach oraz dzieciach
Krzysztof Cugowski wzbudza ogromne zainteresowanie mediów nie tylko swoją twórczością, ale również życiem prywatnym. - Rzeczywiście zostałem pozbawiony [...] tych reakcji rodzicielskich, miłości i tak dalej. Pomimo tego, że moi rodzice absolutnie wywiązywali się w 100, nawet 150 proc. z bycia rodzicami, ale [...] ja niestety to przekazałem dalej. I ja sam wiem, że nie byłem jakimś tam wyjątkowo ciekawym ojcem - wyznał ostatnio piosenkarz.
Krzysztof Cugowski o swojej emeryturze. "Nie mam do nikogo pretensji o to, że w PRL-u to, co robiłem, nie było zawodem"
Czy mimo tak chłodnego zachowania ze strony rodziców, sam chętniej rozmawia o uczuciach z własnymi dziećmi? - Myślę, że tak. Ja mam jakieś takie nie do końca wykształcone rodzicielstwo. Nie jestem dobrym ojcem, nie jestem takim modelowym dziadkiem. [...] Dopiero teraz, jak mnie zapytałaś o relacje z mamą i ojcem, to dałaś mi do myślenia - powiedział Marzenie Rogalskiej gwiazdor.
Mówi wprost o starości
Krzysztof Cugowski w maju skończył 75 lat. Choć nie w głowie mu emerytura, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jakim jest wieku. - Znam niestety starszych kolegów, którzy odchodzili z tego świata, może nie w biedzie, ale w zapomnieniu i z trudnymi sytuacjami finansowymi. My nie zdajemy sobie sprawy, jak PRL traktował naszą rozrywkową, rockową branżę. Ludzie, którzy się nie weszli już w nowe czasy po 1989 roku, gdzie artysta zarabiał tyle, ile ludzi na niego przychodzi, po prostu zeszli w bardzo skromnych warunkach. To jest przykra sprawa - przyznał.
Piosenkarz otworzył się również na temat zmian w swoim wyglądzie, spowodowanymi upływem czasu. - Widzę niektórych kolegów na zdjęciach i myślę: "O Jezus Maria, oni dopiero z kołyski wstali". Taki retusz. Dla mnie najważniejsze, że jestem zdrowy jak na swój wiek. O tak bym powiedział. Zdrowy nie jestem, bo w tym wieku nie ma ludzi zdrowych, ale zdrowy na swój wiek owszem. Dopóki to możliwe, to będę występował - zaznaczył.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.