Oto co mówił o związku. "Rozbiliśmy dwie rodziny, aby być razem"
Krzysztof Cugowski 30 maja świętuje 75. urodziny. Wokalista w najnowszym wywiadzie przyznał jednak, że nie zmierza z tego powodu wyprawiać hucznej imprezy. - Zdaję sobie sprawę, jak niedaleko jestem i jak niewiele czasu mi zostało - zaznaczył.
Krzysztof Cugowski może pochwalić się imponującym dorobkiem artystycznym. Na przestrzeni lat media rozpisywały się jednak nie tylko o jego kolejnych utworach i występach, ale również życiu prywatnym - a to gwiazdor miał swego czasu bardzo burzliwe.
Krzysztof Cugowski szczerze o swoim życiu
Cugowski w rozmowie z "Faktem" postanowił otworzyć się na temat swoich urodzin. Artysta otwarcie przyznał, że choć przed laty chętnie je świętował, teraz wprawiają go w nieco melancholijny nastrój.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Cugowski o swojej emeryturze. "Nie mam do nikogo pretensji o to, że w PRL-u to, co robiłem, nie było zawodem"
- Jestem, że tak się wyrażę, blisko ściany. I zdaję sobie sprawę, jak niedaleko jestem i jak niewiele czasu mi zostało. Oczywiście śmieję się z tego, ale nic na to nie poradzimy. Muszę to zaakceptować, bo nie mam innego wyjścia. Jest, jak jest - przyznał.
Artysta zabrał głos na temat rozwodu, który dla wielu osób jest niezwykle trudnym przeżyciem. Przyznał, że choć jemu udało się znaleźć kobietę, u boku której jest naprawdę szczęśliwy, niektórzy nie mają tyle szczęścia, przez co mają na swoim koncie nawet kilka ślubów.
- To są rzeczywiście ludzie odważni, szaleni. Uważam, że jak ktoś przeżył kilka związków, to należy mu się, że tak powiem, order za bohaterstwo. Bo naprawdę — po jednej takiej akcji, nawet zakończonej sukcesem, tak jak w moim przypadku — nie polecam tego nikomu. A siedem małżeństw? Jestem pełen podziwu.
Życie rodzinne Krzysztofa Cugowskiego
Krzysztof i Joanna Cugowscy od ponad 30 lat tworzą jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. - Doskonale pamiętam ten moment, kiedy poznaliśmy się, bo to było u Asi w domu w Stanach. Obserwowałem, jak Asia rozmawiała z ówczesnym mężem i pomyślałem: "Cholera, gość ma szczęście" - mówił muzyk w "Dzień dobry TVN".
Początki ich związku nie należały do najłatwiejszych. Kiedy się poznali, oboje byli w innych związkach, a do tego mieli także już dzieci.
- Rozbiliśmy dwie rodziny, aby być razem. Jednak dziś mogę z całą pewnością powiedzieć, że to była słuszna decyzja i gdybyśmy jej nie podjęli, skończyłoby się to dla nas dramatycznie – przyznał w rozmowie z "Na żywo" piosenkarz.
Pierwsze małżeństwo Cugowskiego trwało 16 lat. Muzyk na łamach książki "Śpiewanie mnie nie męczy" wyznał, że przez natłok obowiązków był wówczas w domu jedynie gościem.
- Gdy wreszcie się pojawiałem, to oczywiście synkowie biegli do mnie z pytaniami: "A mogę to, a mogę tamto?", na co ja: "Pewnie, synku". Tata pozwala, więc – hulaj dusza, piekła nie ma – nauka na bok! Dlatego zawsze powtarzam, że byłem fatalnym ojcem. Mężem raczej też nie za specjalnym. Nie ukrywam tego i nie będę opowiadać jakichś bajek.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl