Zrzuciła 38 kg. Mówi, jak to zrobiła
Po dwóch ciążach udało jej się zgubić aż 38 kilogramów. Dziennikarka Małgorzata Tomaszewska wróciła do mediów w nowej odsłonie i zdradziła, jak wyglądała jej droga do wymarzonej sylwetki.
Małgorzata Tomaszewska przez lata była związana z Telewizją Polską. W kwietniu 2025 rozpoczęła współpracę z TVN jako reporterka w śniadaniówce. Od kilku lat dzieli życie zawodowe z rolą mamy. W 2017 roku urodziła syna Enzo. Choć jej związek z ojcem chłopca nie przetrwał, dziennikarka później ułożyła sobie życie u boku Roberta – ojca jej córeczki, która przyszła na świat 20 lutego 2024 roku. Latem 2023 roku ogłosiła drugą ciążę i na pewien czas wycofała się z życia medialnego. Teraz znów jest aktywna zawodowo, a przy okazji głośno mówi o tym, jak udało jej się wrócić do formy po ciąży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomaszewska otworzyła się na temat partnera, życia rodzinnego i mówi o teściowej: "U nas jest sielankowo, filmowo..."
Małgorzata Tomaszewska schudła 38 kg
Prezenterka przyznała, że w pierwszej ciąży pozwalała sobie niemal na wszystko. - W pierwszej ciąży przytyłam 23 kg i muszę przyznać - żelkowałam sobie, jadłam praktycznie wszystko. Stwierdziłam, że "no przecież jestem w ciąży, to mi wolno". No i, jak się potem okazało, tych kilogramów nadprogramowych było sporo. Nie czułam się dobrze, no i zaczął się proces odchudzania - opowiadała na Instagramie.
Początki były trudne, ale pomogły jej naturalne sposoby: karmienie piersią i… koper włoski. - Karmiłam piersią - to było zbawienne, bo karmienie piersią naprawdę pomaga w tym, żeby zrzucić wagę. Po drugie, miałam swój sposób - zaparzałam koper włoski, dwa litry płynu i te dwa litry piłam przez cały dzień.
Tomaszewska bardzo konsekwentnie podchodziła do treningów. - Po pierwszej ciąży byłam absolutnym tytanem - ćwiczyłam zawsze i wszędzie, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Po pierwszej ciąży byłam też na oknie żywieniowym - jadłam przez 8 godzin, mniej więcej od godziny 13:00 do 21:00 - zdradziła. Efekty przyszły szybciej, niż się spodziewała, a licznik zatrzymał się na imponujących 38 kilogramach mniej.
"Nie jadłam za dwoje, tylko dla dwojga"
Do drugiej ciąży podeszła już z większą świadomością i ostrożnością. - Jeżeli chodzi o drugą ciążę, no to już byłam mądrzejsza, ponieważ też byłam starsza. Wiedziałam, że ten metabolizm jest zdecydowanie wolniejszy i że nie będzie mi tak łatwo zrzucić, więc się pilnowałam już w ciąży. Jadłam mniej słodyczy i nie jadłam, jak to się mówi, "za dwoje", tylko "dla dwojga" – przyznała.
Choć przytyła około 15 kilogramów, znów postawiła na zdrowe nawyki – naturalny poród, karmienie piersią i świadome odżywianie. - Do godziny 12:00 nie jadłam w ogóle węglowodanów i tak jest do dzisiaj - jest mi bardzo dobrze z tym, mam dużo energii.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl