"Rezygnują z życia wiecznego". Mówi, co grozi niewierzącym
- Kościół zrobił wiele błędów, powoli je naprawia, ale to nie znaczy, że Boga nie ma, a ludzie tak łatwo z niego rezygnują. Z sakramentów, przez co z Boga samego. Sami rezygnują z życia wiecznego - przekonuje Ewa Ziętek. Aktorka nie ukrywa swojej wiary. Ta jest szczególnie widoczna w Wielkim Tygodniu poprzedzającym Wielkanoc.
Ewa Ziętek jest bardzo wierzącą i do tego praktykującą osobą. Chętnie uczestniczy w różnego rodzaju nabożeństwach. Nic dziwnego, że podczas tegorocznej Wielkanocy postanowiła skupić się na jej wymiarze duchowym. W rozmowie ze Złotą Sceną zdradziła, że tym razem nie spotka się z córką.
Mówi o Wielkanocy
Ewa Ziętek chętnie uczestniczy w drogach krzyżowych, szczególnie tych, które organizowane były w terenie. Bierze także udział w Gorzkich żalach.
– (...) Wielkanoc była w swoim odczuciu bardziej religijna i na starość wracam do takiego spędzania tego czasu - przyznała Ewa Ziętek, porównując zbliżające się święta do Bożego Narodzenia. Aktorka nie ukrywała, że choć kiedyś podchodziła do tematu bardziej na luzie, dziś zamierza w pełni skupić się na odpowiedniej celebracji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Hyzy o Wielkanocy, zdrowiu i planach na przyszłość. "Czekam z utęsknieniem na telefon..."
- Chodzę na Triduum Paschalne, które czasami nie doceniałam, a jest przepiękne. Spotyka mnie tam wielka radość przeżywania, bo wierzę w to, że Chrystus zmartwychwstał. Fakt ten stał się dla mnie bardzo ważny.
Ewa Ziętek nie spotka się jednak w Wielkanoc z córką. To nie oznacza jednak, że nie będzie mogła liczyć na towarzystwo.
– W Poniedziałek Wielkanocny przyjaciółka zaprosiła mnie do siebie, a ona wspaniale gotuje, więc ja w kwestach kulinarnych nie będę się starała w tym roku. Na pewno spędzimy ze sobą fantastyczny czas.
Odeszła od Kościoła
Ewa Ziętek, choć dziś jest bardzo wierzącą osobą, nie ukrywała, że nie zawsze tak było.
- Wiele rzeczy złożyło się na moje odejście od Kościoła. Pod koniec lat 90. nastąpił jakiś przełom. Dla mnie ważniejsze jest pytanie o to, dlaczego wróciłam. Myślę, że bez wiary byłabym na dnie pod względem wyborów i decyzji życiowych - zdradziła w rozmowie z Plejadą.
- Kościół zrobił wiele błędów, powoli je naprawia, ale to nie znaczy, że Boga nie ma, a ludzie tak łatwo z niego rezygnują. Z sakramentów, przez co z Boga samego. Sami rezygnują z życia wiecznego - dodała.
Czytaj też: Nie chce rozwodu. Tak żyje po rozstaniu z mężem
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.