Ma 78 lat. Mówi, jak wygląda wychowywanie 6-latki
78-letni aktor wychowuje 6-letnią córkę. Jakim jest rodzicem? - Mogę śmiało powiedzieć, że jestem dumny z tego jak jest wychowana - podkreślił w jednym z najnowszych wywiadów.
Karol i Małgorzata Strasburger są małżeństwem od 2019 roku. Para doczekała się córki, która rośnie jak na drożdżach. Dziewczynka ma już sześć lat. Co zmienia obecność dziecka w życiu dojrzałego człowieka? Jak stwierdził aktor - niezwykle wiele.
- Z wiekiem nabywamy pewnych nawyków, rytuałów, czasem obsesji: że obiad musi być o konkretnej godzinie, że wszystko musi być ułożone. A dziecko to wszystko burzy i bardzo dobrze. Dzięki niemu stajemy się bardziej otwarci i młodsi. Poza tym zmieniamy sposób myślenia. Jeżeli to nazwiemy odmłodzeniem, to tak jest zdecydowanie - otwarcie przyznał Strasburger w rozmowie z "Faktem".
Co jeszcze zdradził na temat bycia ojcem?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Karol Strasburger chce mieć drugie dziecko? Padła jasna deklaracja.
"Jest dzieckiem bezproblemowym"
Karol Strasburger przyznał, że córka chodzi do świetnego przedszkola. Po czasie spędzonym z innymi dziećmi rodzice szukają dla całej trójki wspólnych aktywności, aby Laura "czuła, że dom to nie tylko miejsce, do którego wraca się po całym dniu na kolację i sen". Kiedy obowiązki zawodowe rodziców sześciolatki wiążą się z wyjazdem, córka rusza w podróż z mamą i tatą. O niani nie ma mowy.
- Laura z nami jedzie, jest dzieckiem bezproblemowym, zna nasz świat i potrafi zająć się sobą, kiedy nie możemy poświęcić jej uwagi. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem dumny z tego jak jest wychowana. Chcemy, by była obecna w naszym życiu, by czuła się zaopiekowana. Wypełniamy jej czas sobą. Czasem Małgosia gra z nią w gry, na których ja się nie znam, a ja biorę na siebie inne zabawy, ale razem się tym dzielimy - wyjaśnił w tej samej rozmowie.
Aktor podkreślił, że wraz z żoną córkę traktują jak człowieka. Obydwoje zwracają uwagę na to, z jakimi problemami mierzy się dziewczynka.
- Zrozumiałem, że warto wejść w świat dziecka, a nie go odrzucać. I jestem w tym świecie obecny, może nawet bardziej niż w świecie dorosłych. To właśnie tłumaczyli mi moi reżyserzy i wykładowcy, że zawód aktora polega na tym, by umieć patrzeć na świat oczami dziecka. Takiego, które wszystko widzi po raz pierwszy, z emocjonalną naiwnością. To ogromna lekcja i mam w domu świetnego nauczyciela - dodał.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.