Norbi ujawnia kulisy życia z trzecią żoną. "Jesteśmy po przejściach"
Norbi, autor hitu "Kobiety są gorące", po dwóch nieudanych małżeństwach znalazł szczęście u boku trzeciej żony, Marzeny. W przyszłym roku będą świętować 10. rocznicę ślubu. Jaki jest ich sekret na trwały związek i o co kłócą się najczęściej?
Norbi od lat jest szczęśliwie żonaty z Marzeną Chełmińską. W rozmowie z Shownews.pl zdradził, co sprawia, że ich małżeństwo trwa mimo codziennych spięć. Piosenkarz przyznaje, że sekret tkwi w dojrzałości, wzajemnym zrozumieniu i umiejętności odpuszczania.
Weronika Marczuk o relacjach z Cezarym Pazurą i z jego córką. Wzruszające słowa.
Norbi o trzeciej żonie: "Jesteśmy po przejściach"
Nie każdy wie, że Norbi ma za sobą aż dwa nieudane małżeństwa. Dopiero trzecie okazało się tym właściwym. Artysta, znany z hitu "Kobiety są gorące", od 2016 roku jest mężem Marzeny Chełmińskiej i wygląda na to, że w końcu odnalazł spokój. W przyszłym roku para będzie obchodzić 10. rocznicę ślubu – co w show-biznesie jest niemal ewenementem.
W rozmowie z portalem Shownews.pl Norbi zdradził, że ich relacja nie zawsze była idealna, ale to właśnie doświadczenie z poprzednich związków pomogło mu zrozumieć, czym naprawdę jest dojrzała miłość. Jak podkreśla, dopiero z biegiem lat nauczył się, że udany związek to nie tylko romantyczne gesty, ale przede wszystkim praca nad sobą i codzienne kompromisy.
— Jesteśmy po przejściach — to jest moja trzecia żona, wydaje mi się jednak, że lata, lata, dojrzałość, to jest taki podstawowy czynnik, że jesteśmy razem i zostaniemy do końca naszych dni — wyznał Norbi w rozmowie z Agnieszką Kostuch z Shownews.pl.
Piosenkarz przyznaje, że właśnie ta "życiowa szkoła" nauczyła go pokory. W młodości podchodził do związków bardziej emocjonalnie, często zbyt impulsywnie. Dziś stawia na spokój i wyrozumiałość, choć, jak sam mówi, w jego małżeństwie nie brakuje chwil napięcia.
Norbi o kłótniach w małżeństwie: "Nienawidzę się kłócić"
Choć na pierwszy rzut oka wydają się parą idealną, Norbi i jego trzecia żona mają – jak każdy – swoje słabsze dni. Wokalista nie ukrywa, że czasem między nimi iskrzy, ale stara się szybko rozładowywać napięcie. Jak podkreśla, to on częściej pierwszy podaje rękę na zgodę, bo nie znosi długich cichych dni.
— Marzenka kłóci się ze mną, a ja udaję, że wszystko jest okej, trochę wchodzę w zwarcie i staram się wyciszyć sytuację. Jestem tym, który wyciąga rękę, ona mówi, że 'nie, to ja wyciągam pierwsza rękę'. Mówię: 'niech ci będzie, wyciągasz pierwsza', ale nienawidzę się kłócić, nie cierpię tego. Jednak nie można sobie ciągle z dzióbków spijać — przyznał Norbi.
Artysta zdradził też, że źródłem ich sporów bywają – jak to w wielu małżeństwach – drobiazgi. Dla niego błahostki, dla żony – sprawy, które potrafią się z czasem nawarstwiać. Jak sam mówi, nauczył się już, że to, co dla mężczyzny wydaje się nieistotne, dla kobiety może być emocjonalnym ładunkiem, który w pewnym momencie eksploduje.
— Dla mnie jak dla faceta są to błahostki, dla was, dla kobiet, są to ważne sprawy. Ona mówi, że to się nawarstwia, tu punkcik, tam punkcik i wybucha — opowiadał Norbi z rozbrajającą szczerością.