Wraca po 30 latach na Eurowizję. "Ludzie są w szoku"

- Kiedy ludzie dowiadują się, ile ma lat, są w szoku. Justyna wygląda niesamowicie, ma świetną formę, a jej doświadczenie sceniczne i dojrzałość są bezcenne - mówi Roksana Majewska, autorka książki "Eurowizja bez tajemnic".

Justyna SteczkowskaJustyna Steczkowska
Źródło zdjęć: © AKPA
Agnieszka Woźniak

Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski: Kolejna Eurowizja, kolejna dawka emocji. Masz wrażenie, że ta edycja będzie wyjątkowa?

Roksana Majewska, autorka książki "Eurowizja bez Tajemnic", członkini Stowarzyszenia Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska: Zdecydowanie tak! Emocje są bardzo duże. Justyna Steczkowska wraca na Eurowizję po 30 latach i robi to z ogromną świadomością – zarówno jeśli chodzi o warstwę wizualną występu, jak i wszelkie działania promujące jej wizerunek oraz całe show, które buduje nimi wokół siebie.

W tym roku nie mamy wyraźnych faworytów, a to oznacza, że decydujące będą te trzy minuty na scenie i że wszystko może się wydarzyć. To może być edycja pełna niespodzianek.

Eurowizja 2025. Tak wyglądała konferencja, na której ogłoszono listę wykonawców, którzy wystąpią na preselekcjach!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miliony Polaków pokładają nadzieję w Steczkowskiej – jak oceniasz jej wybór jako reprezentantki Polski?

To bardzo przemyślany wybór. Justyna robi świetną robotę, także promocyjnie – choćby na TikToku. Jej ostatni filmik, w którym "zostaje aresztowana" za bycie zbyt seksowną, błyskawicznie rozszedł się po sieci. Do tego sporo nagrywa z innymi artystami, współpracuje, udziela wywiadów, buduje sympatię wśród fanów z różnych krajów. To mądra strategia – wiemy przecież, że na Eurowizji nie głosujemy na swój kraj, a głosują właśnie ludzie z zagranicy.

To najstarsza uczestniczka tegorocznej Eurowizji. Zagranicznym mediom nie umyka fakt, że ma 52 lata. To może być atut?

To jej przewaga. Kiedy ludzie dowiadują się, ile ma lat, są w szoku. Justyna wygląda niesamowicie, ma świetną formę, a jej doświadczenie sceniczne i dojrzałość są bezcenne. Ma wszystko, czego potrzeba – głos, charyzmę, wypracowany styl. Jej piosenka trafiła aż za ocean. Spodobała się nawet córce Elona Muska. A to, że Justyna startowała 30 lat temu? Tym lepiej – powroty na Eurowizję zawsze budzą dodatkowe emocje.

Właśnie – w 1995 r. Steczkowska uplasowała się na 18. miejscu. Ale chyba nie jest naiwnością wierzyć, że teraz będzie lepiej?

Moim zdaniem ma znacznie większe szanse niż 30 lat temu. Jest świetnie przygotowana wokalnie, ma dopracowaną choreografię. Tamta Eurowizja to był też zupełnie inny konkurs. Dziś liczy się efekt telewizyjny, wizualny, efekt zaskoczenia, kompletność przekazu i ona ma tego wszystkiego bardzo dużą świadomość. Justyna będzie przy tym podwieszona na linach bez asekuracji! To robi wrażenie. Do tego jej figura, kostiumy, choreografia na obcasach, wizualizacje – pełen profesjonalizm.

© Getty Images | 2025 Getty Images

Spytam wprost - jaki obstawiasz wynik? Polska chyba przyzwyczaiła się, że nie ma co liczyć na podium...

Powiem tak - liczę na finał – i to bez większych problemów. A w finale? Myślę, że miejsce w TOP 10 jest w zasięgu. Oczywiście wszystko zależy od występu na żywo zarówno w półfinale, jak i finale – Eurowizja potrafi zaskoczyć. Sama pamiętam, jak rok temu w półfinale nie poczułam do końca występu Nemo, stawiałam na Chorwata. A potem przyszedł finał i... przy występie Nemo miałam ciary - wtedy już wiedziałam, że to prawdziwy zwycięzca. To pokazuje, że o wyniku często decyduje magia jednego wieczoru, a nawet tego jednego występu i jego najmniejsze niuanse. Justyna ma ogromny potencjał, żeby zrobić wrażenie. Wizualnie – moim zdaniem – jej występ jest najbardziej dopracowany w tym roku ze wszystkich konkursowych propozycji.

© Getty Images | 2025 Getty Images

Które z wyborów reprezentantów Polski najbardziej cię zawiodły?

To zawsze trudne pytanie. Z jednej strony jesteśmy przywiązani emocjonalnie – to nasi reprezentanci. Ale z drugiej... no właśnie. Trochę jak z własnym dzieckiem – wymagasz od niego więcej. Pamiętam choćby występ Viki Gabor na Eurowizji Junior w Gliwicach – wtedy początkowo, jako dziennikarka w "Destination Eurovision", mówiłam otwarcie, że w jej "stagingu" liczyłam na coś więcej, że czegoś mi w nim brakuje, a finalnie wszyscy cieszyliśmy się z jej wygranej! Są też momenty, gdy czujesz, że coś nie pasuje do tej eurowizyjnej konwencji lub coś nie zagrało tak, jak mogło. Ale to też urok tego konkursu – on rządzi się swoimi prawami i jest nieprzewidywalny. Co ważne - wszystkich reprezentantów zawsze trzeba wspierać, nawet jeśli preselekcji nie wygra nasz faworyt.

A które występy zapamiętałaś najbardziej?

Michała Szpaka! Świetny wynik, wspaniały utwór i niesamowita charyzma. No i Gromee – jego występ z 2018 roku może był krytykowany i nie wszystko poszło w nim zgodnie z planem, ale dla mnie ma wartość sentymentalną. To wtedy - od momentu jego udziału w preselekcjach - zaczęłam naprawdę mocno interesować się Eurowizją.

Dużo emocji w konkursie wzbudził też występ Donatana i Cleo. Był dość odważny jak na Polskę, dla niektórych być może przekraczający granicę dobrego smaku. Jednak ostatecznie te nasze "maselniczki" do dziś są na Eurowizji wspominane, czasem z humorem. A przecież o to właśnie chodzi w Eurowizji – żeby po latach nadal się o tym mówiło, żeby się wyróżnić i zostać zapamiętanym podczas głosowania, a także już po całym konkursie.

Eurowizja bywa przewrotna. Czasem hitami stają się utwory, które nawet nie były w ścisłej czołówce. Można pomyśleć - absurd!

To dość częste zjawisko. Na przykład Jamala, choć zwyciężyła, jej utwór nie wzbił się na szczyty list przebojów, ale trudno się dziwić, bo nie był typową radiówką i też nie taki był tu cel. Z kolei piosenka "Snap" Rosy Linn, chociaż zajęła 20. miejsce, szybko zdobyła rozgłos i miliony wyświetleń w popularnych aplikacjach. Z czego to wynika? Nie wszystkie prezentowane na scenie utwory są typowo radiowe. Mamy tu cały przegląd gatunków muzycznych. Te występy, które często zajmują wysokie miejsca - doceniane za przekaz, czy wartość artystyczną i sceniczną, nie zawsze są piosenkami, których mamy ochotę słuchać na co dzień. Zresztą na eurowizyjnej scenie mamy ją zawsze w pakiecie z występem.

Czasem też piosenka z Eurowizji staje się nieśmiertelnym hitem na lata, a my nawet nie wiemy, że miała z nią coś wspólnego. Pamiętam, jak w sumie jeszcze jako dziecko w radiu usłyszałam "Satellite" Leny – dopiero później odkryłam, że to piosenka z Eurowizji!

Od lat mówi się też o politycznym tle głosowań. Niektóre państwa nawzajem się faworyzują.

To temat bardzo złożony. Szerzej piszę o tym w książce "Eurowizja bez tajemnic". Owszem, Eurowizja jest polityczna – ale nie do końca tak wprost, jak można pomyśleć. Jej koncepcja powstała po wojnie i głównym złożeniem było tu to, żeby jednoczyć Europę wokół pozytywnych wartości, jak miłość oraz pokój, i zbliżać ludzi przez muzykę. Mówimy tu m.in. bardziej o ideologiach niż o polityce partyjnej.

W kwestii faworyzacji to prawda, że często niektóre kraje głosują na siebie nawzajem. Dania najczęściej wspiera Norwegię, Hiszpania trzyma się z Portugalią, podobnie jak kraje skandynawskie czy bałkańskie wymieniają głosy między sobą. Chodzi tu jednak często po prostu o podobny gust muzyczny. Widzowie głosują przecież na to, co im się spodoba wizualnie, ale też muzycznie – a gusta kulturowe w danym regionie często są zbliżone. Ale faktycznie ta wzajemna faworyzacja i wymiany punktowe są często dość wyraźne.

© Corinne Cumming, EBU

Zastanawiam się, kto właściwie jest naszym "sojusznikiem" w Eurowizji?

Niestety, Polska to trochę taki samotny wilk. Nie mamy takich bardzo bliskich, eurowizyjnych przyjaciół, z którymi dzielimy wspólny muzyczny gust. I to często widać w wynikach. Zazwyczaj liczymy na głosy Polonii. Wiadomo – sami na siebie głosować nie możemy, ale jeśli ktoś mieszka za granicą i ma lokalny numer, to już jak najbardziej. Dlatego dużo głosów dostajemy często z Niemiec czy Wielkiej Brytanii, a przynajmniej zawsze mamy nadzieję je otrzymać (śmiech).

Przyciąga przed telewizory miliony. Na pewno spotkałaś się jednak z określeniem: "Eurowizja to festiwal kiczu".

To prawda, często to słyszę. Ale ten kicz też jest potrzebny! Dostarcza nam humoru, lekkości. Ostatecznie chcemy się pośmiać, złapać w życiu chwilę radości. Wszystko zależy od koncepcji artysty i tego, jak dany występ jest zbudowany. Kicz bywa też czasem świadomym zabiegiem, elementem show. Pamiętajmy również, że każdy z nas ma inną granicę tolerancji w tym zakresie i inny gust, więc ciężko w ogóle znaleźć obiektywną definicję "kiczu". Występ, który dla kogoś jest nieakceptowanym kiczem, może być faworytem do zwycięstwa dla kogoś innego.

Rozmawiała Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

"Eurowizja bez tajemnic"
Okładka książki "Eurowizja bez tajemnic" © Licencjodawca

Wybrane dla Ciebie

Rozwiódł się z Grzeszczak. Mówi wprost, jaki mają obecnie kontakt
Rozwiódł się z Grzeszczak. Mówi wprost, jaki mają obecnie kontakt
Z tych grzechów "zwykły" ksiądz nie może rozgrzeszyć. Jest ich pięć
Z tych grzechów "zwykły" ksiądz nie może rozgrzeszyć. Jest ich pięć
Skutki uboczne Ozempicu. Widać je w sypialni
Skutki uboczne Ozempicu. Widać je w sypialni
W składzie zmielone pazury i kości. Polacy się zajadają
W składzie zmielone pazury i kości. Polacy się zajadają
Wykorzystali ją oszuści. "Dotarły do nas niepokojące informacje"
Wykorzystali ją oszuści. "Dotarły do nas niepokojące informacje"
Problemy finansowe to nie wszystko. Przykre, co go spotkało
Problemy finansowe to nie wszystko. Przykre, co go spotkało
Masz taki PIN do karty? Czym prędzej go zmień
Masz taki PIN do karty? Czym prędzej go zmień
Spleśniałe pomidory? Nigdy nie wyrzucaj. Tak je wykorzystasz
Spleśniałe pomidory? Nigdy nie wyrzucaj. Tak je wykorzystasz
Nie możesz pozbyć się trądziku? Sprawdź, czy nie popełniasz tego popularnego błędu
Nie możesz pozbyć się trądziku? Sprawdź, czy nie popełniasz tego popularnego błędu
Pod żadnym pozorem nie sadź w ogrodzie. Jest śmiertelnie niebezpieczny
Pod żadnym pozorem nie sadź w ogrodzie. Jest śmiertelnie niebezpieczny
Piękne imię wraca do łask. Będzie hitem na porodówkach?
Piękne imię wraca do łask. Będzie hitem na porodówkach?
Pokruszyły ci się rzęsy? Smaruj codziennie na noc, a je uratujesz
Pokruszyły ci się rzęsy? Smaruj codziennie na noc, a je uratujesz