"Odrzuciłam cały spadek". Jej córka nie odziedziczyła nic po ojcu
Sylwia Bomba zmierzyła się z okropnymi pogłoskami na swój temat. Osoby postronne zarzucały jej zbudowanie domu za pieniądze, które jej córka otrzymała w spadku po zmarłym ojcu. - Jedyny raz wtedy dyskutowałam z hejterami - wyznała w nowym wywiadzie.
Sylwia Bomba za sprawą programu "Gogglebox. Przed telewizorem" zyskała rozpoznawalność w całej Polsce. Celebrytka prężnie działa w mediach społecznościowych, dzieląc się z fanami wybranymi fragmentami ze swojego życia. Sylwia jest szczęśliwą mamą kilkuletniej Tosi. Ojcem dziewczynki był Jacek Ochman, działacz sportowy i biznesmen. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu.
Pod koniec lipca 2022 roku media obiegła smutna wiadomość o śmierci ojca Tosi. Mężczyzna miał 49 lat. Wkrótce zaczęły krążyć pogłoski dotyczące spadku po mężczyźnie. Bomba przyznała, że przyzwyczaiła się do plotek, ale te, które pojawiły się po śmierci ojca Tosi, postanowiła ukrócić.
Sylwia Bomba zarabia miliony. Historia matki z trojgiem dzieci rozłożyła ją na łopatki
"To była dla mnie ujma"
W sieci pojawiały się doniesienia, że Sylwia Bomba zabrała swojej córce pieniądze, które Tosia otrzymała w spadku po zmarłym ojcu. Celebrytka nie mogła puścić takich komentarzy płazem, choć zwykle nie reaguje na docinki internautów.
- Jedyną rzeczą, z jaką ja naprawdę dyskutowałam, bo to była dla mnie ujma, to było to, że napisali mi, że wybudowałam dom za pieniądze ze spadku Tosi. Jedyny raz wtedy dyskutowałam z hejterami, bo zostawiłam po prostu pismo, że odrzuciłam cały spadek w całości w imieniu Tosi. Dom wybudowałam za własne - zaznaczyła w rozmowie z Kozaczkiem.
"Ja po prostu wiem, że w Polsce tak jest"
Mimo że plotki o spadku dla córki w pewien sposób dotknęły Sylwię, celebrytka przyznała, że jest przyzwyczajona do tego, jak działają hejterzy. Z przykrymi komentarzami na swój temat mierzy się bowiem od wielu lat i nauczyła się, aby nie brać takich opinii do siebie. Sylwia dodała, że niezależnie od tego, jak ktoś postępuje, zawsze znajdzie się coś, co pewnej grupie osób nie przypadnie do gustu.
- Nie jest to dla mnie wkurzające, ja już się przyzwyczaiłam w Polsce do tego, że nawet jak jesteś aniołem i latasz to znajdzie się trzech i jeden powie "za nisko lata", "za wysoko lata", a trzeci powie "c*****o lata". Ja po prostu wiem, że w Polsce tak jest - tłumaczyła Kozaczkowi.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.