Nie może znaleźć pracownicy. Bomba nie ukrywa, ile płaci

Sylwia Bomba, która zdobyła popularność dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorem", opowiedziała, jak wygląda jej intensywne życie zawodowe. Obecnie poszukuje asystentki, która pomoże jej w organizacji codziennych spraw. Zdradziła, jakie ma wobec niej wymagania i co oferuje w zamian. - Bardzo trudno jest znaleźć młodą, ogarniętą osobę - mówi.

BombaSylwia Bomba szuka asystentki
Źródło zdjęć: © AKPA
Angelika Grabowska

Życie w świecie show-biznesu rzadko bywa spokojne. Doskonale wie o tym gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem", która przyznała, że od świtu do nocy funkcjonuje w nieustannym biegu. - Ja wiecznie coś robię. Wstaję, uwaga o 4.30 rano i zaczynam bieg od rana i wiecznie jestem w niedoczasie. (...) Mam na przykład listę 10 rzeczy do zrobienia i okazuje się, że cały dzień biegałam, jest 19, a ja jeszcze trzech nie zrobiłam - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.

Celebrytka przyznała, że poza życiem zawodowym i licznymi współpracami stara się znaleźć czas także dla rodziny. Jak podkreśla, łączenie tych wszystkich obowiązków wymaga dobrej organizacji i wsparcia drugiej osoby. - Ja zawsze miałam asystentkę, bo jest bardzo dużo rzeczy, które trzeba zrobić: umowy, odbieranie paczek, przygotowania do różnych realizacji. Bardzo trudno jest znaleźć młodą, ogarniętą osobę - stwierdziła.

Sylwia Bomba zarabia na dziecku?! Mocna odpowiedź na słowa Korwin Piotrowskiej

Gwiazda zdradziła też, kogo konkretnie szuka. - Ja tylko chciałabym, żeby to była osoba, która interesuje się i zna się trochę na social mediach. Taka, która na evencie zrobi mi fajną relację, a oprócz tego będzie się zajmowała takimi rzeczami organizacyjnymi. No i prawo jazdy, żeby miała i była dyspozycyjna. Więc nie ma dużych wymagań a dobrze płacę - podkreśliła. Na pytanie o konkretną kwotę wynagrodzenia nie chciała odpowiedzieć, ale gdy reporter Pomponika zasugerował 10 tysięcy złotych jako bardzo dobre wynagrodzenie, uznała, że to trafne określenie wysokości jej propozycji.

Jak się okazuje, praca u celebrytki ma też swoje niecodzienne atuty. - Moja poprzednia asystentka pracowała cztery i pół dnia w tygodniu, ale jak trzeba ze mną pojechać na event na godzinę 20.00, to trudno tu mówić o standardowych godzinach pracy. To jest wspaniała praca dla młodej dziewczyny, bo ona ze mną jeździ na wakacje, chodzi na eventy, może poznać mnóstwo fajnych ludzi, może bywać na pokazach mody i innych miejscach, gdzie zwykle by nie trafiła. (...) Ja bardzo dbam o moje asystentki - podkreśliła.

O tym, że szuka asystentki, Sylwia Bomba poinformowała kilka dni temu na Instagramie. Na InstaStory przedstawiła swoje oczekiwania wobec kandydatki. - Poszukuję bombowej asystentki. Tutaj pokrótce, moje drogie panie, wymagania. Jeżeli jesteś zorganizowana, uśmiechnięta, masz miłą aparycję, interesujesz się social mediami oraz montażem, a także masz prawo jazdy, jesteś z Warszawy, no to ja szukam właśnie ciebie.

Celebrytka od razu doprecyzowała, że oprócz standardowego CV oczekuje również listu motywacyjnego, w którym kandydatki wyjaśnią, dlaczego chciałyby pracować właśnie dla niej. Nie zabrakło też żartobliwego akcentu z udziałem jej partnera, Grzegorza Collinsa.

- Wysyłajcie CV oraz oczywiście list motywacyjny, dlaczego chciałybyście pracować z Bombą, bo z Bombą, Greg, nie jest łatwo, prawda? - zapytała ukochanego.

Na co Collins odpowiedział: - Ooo, nie jest. Nie wysyłajcie CV - rzucił żartem.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Klub Świadomej Konsumentki © WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟