Uroda#pięknetrendy: mgiełki do twarzy

#pięknetrendy: mgiełki do twarzy

Mgiełki do twarzy to kosmetyczny hit 2018 roku. Największą popularność zyskały latem, bo w czasie upałów pozwalały skórze odetchnąć, choć na chwilę. A czy warto zaprzyjaźnić się z mgiełkami na dłużej? Skin ekspert Agnieszka Zielińska podpowiada, na co zwracać uwagę wybierając produkt, a ja wybieram te, które pomogą w walce ze zmarszczkami, utrwalą opaleniznę, i te które zniewalająco pachną.

#pięknetrendy: mgiełki do twarzy
Źródło zdjęć: © Getty Images
Aleksandra Kisiel

16.08.2018 12:25

Jeszcze dwa czy trzy lata temu w kategorii "mgiełka do twarzy" królowały wody termalne w spray'u. Ale gdy dotarła do nas moda na koreańską pielęgnację, na sklepowych półkach pojawiły się zupełnie nowe kategorie produktów: esencje, mgiełki, spraye. Agnieszka Zielińska, skin ekspert, podkreśla, że tak naprawdę pod nowymi pojęciami kryją się produkty, które znamy od lat – toniki. "Nazwa jest mniej istotna, ważniejsza jest rola, jaką kosmetyk pełni w pielęgnacyjnym rytuale. Mgiełki i esencje mają takie samo zadanie, jak tonik – nawilżają skórę, obniżają jej pH po oczyszczaniu, przygotowują do dalszych zabiegów," wylicza. "Oczywiście pod warunkiem, że sam produkt ma pH na poziomie 5. A nie zawsze jest tak, że mgiełka ma ten kwaśny odczyn. Te, które mają neutralne pH, czyli ok. 7 mają podobne właściwości, jak woda – nawilżają i odświeżają. Ale też poprawiają samopoczucie, co również jest ważnym czynnikiem," wyjaśnia.

Jak stosować mgiełkę? Można rozpylić ją o poranku, na oczyszczoną skórę twarzy, a następnie lekko wklepać. Taką aplikację można powtarzać w ciągu dnia, dla efektu odświeżenia i nawilżenia. "Drugi sposób – mgiełkę najpierw rozpylamy na dłoniach, lekko rozprowadzamy, a następnie wilgotne ręce przykładamy do twarzy. Nie pocieramy, nie naciągamy skóry, tylko przykładamy, jak kompres. W ten sposób preparat faktycznie nawilży skórę. Pozostawienie mgiełki na skórze, by sama wyschła niestety tylko ją przesuszy," ostrzega skin ekspert, Agnieszka Zielińska.

Jeśli chcesz, aby mgiełka pełniła rolę toniku, szukaj tej, która w składzie ma kwasy np. mlekowy czy laktobionowy. Skin ekspert radzi, by unikać tych z kwasem glikolowym, bo mogą podrażniać skórę. A co z nawilżaniem? "Tutaj sprawdzą się klasyczne składniki: gliceryna, kwas hialuronowy w postaci soli sodowej (sodium hialuronate), trehaloza, betaina," wylicza ekspertka. Taka nawilżająca mgiełka nadaje się do każdego typu cery. Ale są też preparaty, które mają inne zadania: ochrona przeciwsłoneczna, odżywianie skóry, ochrona przed zanieczyszczeniami, utrwalanie makijażu czy nawet – przyciemnianie skóry. Które kosmetyki są redakcyjnymi hitami?

Holika Holika Aloe Soothing Essence 98% Mist, 119 zł / 150 ml

Obraz
© Materiały prasowe

Aloes na stałe gości w kosmetyczce kobiet, które mają problematyczną skórę, skłonną do podrażnień czy słonecznych poparzeń. Produkt ma delikatnie żelową postać, dlatego lepiej rozpylać go na oczyszczoną skórę o poranku. Ma kwaśne pH więc zastąpi tonik, a liczne wyciągi z roślin wspomagają produkcję kolagenu, przyspieszają odnowę komórkową i sprawiają, że twarz wygląda świeżo. Ponadto zawiera enzymy przyśpieszające regenerację naskórka oraz aloektynę działającą przeciwzapalnie dlatego produkt może być również stosowany przez osoby ze skórą trądzikową i problematyczną.

My Payot Brume Eclat stymulująca mgiełka chroniąca przed skażeniem środowiska, ok. 60 zł / 125 ml

Obraz
© Materiały prasowe

Mgiełka francuskiej marki jest produktem wielozadaniowym. Nałożona na oczyszczoną skórę nawilża ją i odświeża, pomaga utworzyć barierę chroniącą przed zanieczyszczeniami środowiska (czyli jest idealna dla mieszkanek miast, również dlatego, że niewielka butelka mieści się w każdej torebce). Stosowana na makijaż utrwala go jak fixer, ale w przeciwieństwie do klasycznych utrwalaczy nie zawiera alkoholu, więc nie przesusza skóry. A stosowana wieczorem działa jak aktywator, który wspomaga regenerację skóry podczas snu. Atomizer rozpyla bardzo delikatną mgiełkę, a butelka w żywym pomarańczowym kolorze zawsze poprawia humor, ilekroć wyciągam ją z torebki.

AVON Naturals Mgiełka do twarzy Aloes i Bawełna, 14 zł / 100 ml

Obraz
© Materiały prasowe

Świetny produkt, jeśli chcesz sprawdzić, czy mgiełki to rozwiązanie dla ciebie, a jednocześnie nie chcesz inwestować w ten eksperyment wielkich pieniędzy. Mgiełka zawiera ekstrakt z aloesu i bawełny. Ma za zadanie odświeżać skórę i robi to całkiem dobrze. Atomizer rozpyla dość duże krople, więc warto trzymać go nieco dalej od twarzy, jeśli stosujesz preparat na makijaż. Nie zawiera alkoholu, przyjemnie pachnie. Trzymam ją na biurku w pracy i stosuję, gdy po kilku godzinach siedzenia przed komputerem marzy mi się trochę ukojenia dla skóry.

Ministerstwo Dobrego Mydła Hydrolat Róża, 22 zł / 50 g

Obraz
© Materiały prasowe

Różane mgiełki do twarzy są totalnym hitem tego lata. Kobiety uwielbiają je za właściwości wygładzające, ale przede wszystkim za świetny zapach. Ministerstwo Dobrego Mydła to polska marka, ale ekologiczny hydrolat z róży damasceńskiej jest sprowadzany z niewielkiej destylarni położonej na południu Francji. Pachnie zniewalająco. Może zastąpić tonik. A moją naczynkową i trochę zmęczoną cerę od razu stawia na nogi. Doskonale nawilża i delikatnie wygładza zmarszczki. Producent proponuje, by używać hydrolatu do oczyszczania i tonizowania skóry, a następnie sięgnąć po olejek. Faktycznie taka kombinacja, połączona z delikatnym masażem skóry sprawia, że moja twarz nabiera blasku, jest przyjemnie napięta i wygląda na bardziej wypoczętą.

Uriage nawilżająco-ochronna mgiełka termalna SPF30, 40 zł / 50 ml

Obraz
© Materiały prasowe

Wodę termalną Uriage znam i lubię od dawna. Dlatego nowość marki – mgiełka zawierająca wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF 30, od razu przypadła mi do gustu. Łączy właściwości wody termalnej – nawilża, koi, odświeża, z porządnym kremem przeciwsłonecznym. Ale formuła mgiełki pozwala na szybszą aplikację i co najważniejsze – ponowne zastosowanie preparatu w ciągu dnia, o czym większość z nas zapomina, gdy mowa o ochronie przeciwsłonecznej. Mgiełka ma przyjemny kwiatowy zapach, a malutkie krople nie zniszczą makijażu.

St. Tropez samoopalająca mgiełka do twarzy 135 zł / 80 ml

Obraz
© Materiały prasowe

Do niedawna stosowanie samoopalaczy do twarzy budziło mój ogromny sprzeciw. Obawiałam się pomarańczowego odcienia skóry, zacieków. Ale delikatna mgiełka St.Tropez to produkt zupełnie różny, od klasycznych samoopalaczy. Przede wszystkim – opala stopniowo, a raczej, nadaje skórze złocistego blasku. Nie ma mowy o przyciemnieniu twarzy o kilka odcieni. Preparat można stosować rano, po pielęgnacji albo na makijaż. Produkt stopniowo utlenia się i ostateczny efekt pojawia się po kilku godzinach, dlatego można aplikować go również wieczorem. Przyjemnie pachnie, nie pozostawia smug. Świetny, jeśli chcesz przedłużyć trwałość letniej opalenizny, albo ożywić nieco zmęczoną, poszarzałą skórę.

Lierac HYDRAGENIST ultranawilżająca mgiełka na dzień dobry, 34 zł / 30 ml

Obraz
© Materiały prasowe

Palisz papierosy? Regularnie zarywasz noce? Spędzasz mnóstwo czasu przed komputerem? Mgiełka Lierac pomoże ci zniwelować skutki złych nawyków. Przede wszystkim doskonale nawilża skórę, a to dzięki kompleksowi HYDRA O₂ (biomimetyczny tlen, kwas hialuronowy, liście Ambiaty, koncentrat witamin i minerałów). Oprócz tego mgiełka zawiera flawonoidy z róży, które wygładzają skórę. Pachnie świeżymi kwiatami, dlatego sięgam po nią zaraz po przebudzeniu. Pomaga pobudzić skórę, odświeżyć, a żelowa konsystencja sprawia, że produkt natychmiast daje wrażenie świeżości.

#pięknetrendy to redakcyjny cykl artykułów i materiałów wideo i najnowszych trendach w modzie i urodzie na sezon jesień / zima 2018-19. Codziennie zaglądaj na WP Kobieta, by dowiedzieć się, co jest na topie w świecie makijażu, koloryzacji włosów, stylizacji paznokci i modzie!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)