Są coraz bliżej Polski. U sąsiadów już zaczęły wchodzić do domów

Pluskwy coraz bliżej Polski
Pluskwy coraz bliżej Polski
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

24.01.2024 21:05, aktual.: 25.01.2024 08:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W Paryżu pluskwy grasują na ulicach, w metrze i tramwajach. Plaga pluskiew przemieszcza się na wschód Europy i dotarła już do Niemiec. To nie jedyne domowe pasożyty.

W Paryżu trwa walka z pluskwami. Krwiożercze owady są nie tylko w domach, ale też w kinach, metrze oraz w innych miejscach publicznych. Problem nie dotyczy samej stolicy, ale także innych miast.

Pluskwy zadomowiły się w Paryżu

Agencja zdrowia i żywności Anses opublikowała w lipcu raport, w którym stwierdziła, że w latach 2017-2022 pluskwy zainfekowały ponad 10 procent gospodarstw domowych we Francji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ostatnim czasie problem zdecydowanie się nasilił. Pluskwy są w metrze, szpitalach, kinach, pociągach czy szkołach, a ich zdjęcia i filmiki zalewają media społecznościowe. Władze Paryża niepokoi fakt, że plaga insektów może doprowadzić do zniechęcenia turystów do odwiedzania miasta, szczególnie w kontekście zaplanowanych na przyszły rok Igrzysk Olimpijskich.

Są na poduszkach i w drobinach kurzu

Pluskwy obecne są też w innych europejskich krajach. Choć w Niemczech — w przeciwieństwie do Francji — nie widać ich tak wiele w autobusach i pociągach, problem występuje w mieszkaniach i domach.

Eksperci zaznaczają, że choć plaga pluskiew nie dotarła jeszcze do Polski, nie jest to jedyny problematyczny gatunek w naszych domach.

- Wiele gatunków bezkręgowców uległo synantropizacji, czyli przystosowało się do życia w bezpośrednim sąsiedztwie człowieka - tłumaczy w rozmowie z Zieloną Interią Łukasz Skomorucha.

I dodaje, że "czasami w kaszach lub innych pokarmach znaleźć możemy larwy motyli, potocznie zwanych molami spożywczymi". - Ich kuzyni - mole włosienniczki z kolei zadomawiają się w szafach ubraniowych. Inne są całkowicie niegroźne i egzystują sobie w ukryciu, korzystając np. z resztek naszych posiłków. Ot, na przykład napotkany przy okazji nocnej wizyty w toalecie rybik cukrowy. Miliony drobnych roztoczy przemieszcza się po naszych poduszkach czy w drobinach kurzu, które zalęgły się gdzieś za kanapą - wylicza ekspert.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (323)