Pojechała do sanatorium. Mówi, co uniemożliwiło jej wypoczynek
Małżeństwo zapłaciło niemal 4 tys. złotych za dwutygodniowy turnus w sanatorium, licząc na komfortowe warunki i profesjonalną opiekę. Zderzenie z rzeczywistością okazało się jednak bolesne - standard obiektu i jakość usług pozostawiały wiele do życzenia.
Sanatorium zwykle kojarzy się z odpoczynkiem i okazją do zadbania o zdrowie. W praktyce jednak oczekiwania nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Przekonała się o tym uczestniczka komercyjnego turnusu w Nałęczowie, która swój pobyt opisała na jednej z facebookowych grup poświęconych sanatoriom. Miało być komfortowo i profesjonalnie, a wyszło zupełnie inaczej.
Iwona z "Sanatorium miłości" jest najweselszą kuracjuszką. Życie mocno ją doświadczyło
"Gdyby nie pogoda, byłabym załamana"
Kobieta nie kryła emocji. W swoim wpisie zrelacjonowała cały pobyt od pierwszego dnia. - We wrześniu wróciłam z mężem z komercyjnego turnusu w Nałęczowie. Gdyby nie przepiękna pogoda, prawie letnia, byłabym załamana całkowicie. Nadmienię, że cena za turnus 14-dniowy to 3900 zł plus opłata klimatyczna od osoby, a warunki socjalne tragiczne - zaczęła.
Już pierwsze wrażenie po wejściu do pokoju okazało się dalekie od tego, czego można by oczekiwać po obiekcie uzdrowiskowym w popularnej miejscowości. Kuracjuszka wspomniała o przykrym zapachu, który uniemożliwił jej normalny wypoczynek.
- Pokój niby duży, ale śmierdzący stęchlizną. Kabina w łazience przypomina czasy PRL, z zakamieniałą baterią, brodzik zardzewiały, z zasłoną z ceraty. W czasie kąpieli cerata oblepiła ciało, uchwyt urwany - wyliczała.
Posiłki, o których wolałaby zapomnieć
Na rozczarowaniu pokojem się nie skończyło. Kobieta przedstawiła także swoje odczucia dotyczące wyżywienia, które w jej ocenie pozostawiało wiele do życzenia.
- Jedzenie niby dużo, a jadłospis robiony bez zastanowienia, np. plasterki kiełbasy na talerzu, a za chwilę zimna kiełbasa "na gorąco" podana. Wszystkie posiłki przywożone do sanatorium zimne przez catering, podawane indywidualnie na stolikach nakrytych starą, nieestetyczną ceratą. Kelnerki niemiłe, niezaopatrzone w strój wg wymogów sanepidu - podkreśliła.
Wspólne posiłki to dla wielu kuracjuszy ważna część pobytu - okazja do rozmów, odpoczynku i nawiązania znajomości. Tym razem jednak było inaczej. Atmosfera w stołówce nie sprzyjała ani relaksowi, ani integracji. Zamiast poczuć się zaopiekowanym, można było odnieść wrażenie, że wszystko jest robione na szybko i bez staranności.
Reklamacja i rozczarowująca odpowiedź
Kuracjuszka postanowiła zgłosić swoje zastrzeżenia kierownictwu sanatorium. Jak relacjonowała, otrzymała przeprosiny i propozycję jednego dodatkowego zabiegu. Jej zdaniem taka odpowiedź była niewystarczająca i nie rozwiązywała problemów, na które wcześniej zwróciła uwagę.
- Po zgłoszeniu problemu u kierownictwa kurortu, w ramach rekompensaty, zaproponowano dodatkowo jeden zabieg i przeproszono, informując, że budynek jest do remontu. Nie usatysfakcjonowało mnie to w ogóle. Jak do remontu, to niech nie proponują usług zdrowotnych w takiej cenie albo przynajmniej za pół ceny. Nie polecam - skwitowała.
Drożej, ale nie lepiej
Wpis kuracjuszki wywołał żywą dyskusję wśród członków grupy. Wiele osób podzieliło się podobnymi doświadczeniami, zwracając uwagę na rosnące koszty pobytów sanatoryjnych, które nie idą w parze z poprawą jakości usług.
Mimo coraz wyższych cen, standard w wielu obiektach sanatoryjnych pozostaje niezmieniony od lat. Kuracjusze zauważają, że skoro turnusy są w pełni opłacane z własnej kieszeni, oferta powinna być adekwatna do ceny.
Za kwoty sięgające kilku tys. złotych oczekują przynajmniej przyzwoitych warunków, sprawnie działającej infrastruktury oraz posiłków, które rzeczywiście wspierają zdrowie i regenerację.
Czytaj także: Pojechała do sanatorium. Mówi, co się działo wieczorami
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.