Była najbardziej owłosioną nastolatką. Tak wygląda dziś
Supatra Sausuphan z Bangkoku, znana niegdyś jako "najbardziej owłosiona dziewczynka świata", ponownie znalazła miłość. Choć siedem lat temu ogłaszała ślub z "miłością swojego życia", dziś świętuje kolejny związek. Kim jest jej nowy partner?
Supatra 'Natty' Sausuphan, obecnie 25-letnia kobieta z Tajlandii, stała się znana na całym świecie w 2010 roku, gdy trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa jako "najbardziej owłosiona nastolatka". Cierpi na hipertrichozę - rzadkie schorzenie genetyczne, znane też jako "syndrom wilkołaka", powodujące nadmierny porost włosów na całym ciele, w tym twarzy, uszach, rękach, nogach i plecach.
"Bycie owłosioną sprawia, że jestem wyjątkowa" – mówiła w jednym z wywiadów dla Guinness World Records. Choć doświadczała przykrych komentarzy i przezwisk, podkreślała, że ma wielu przyjaciół i czuje się akceptowana.
Z czasem Supatra zaczęła regularnie golić ciało, pozostawiając jedynie włosy na głowie. Od ponad siedmiu lat publikuje zdjęcia bez widocznych oznak schorzenia, a jej życie diametralnie się zmieniło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytanie mamy - dlaczego po ciąży wypadają włosy?
Nowy partner i szczęśliwy związek
W kwietniu 2025 roku Supatra opublikowała zdjęcie z tajemniczym partnerem, świętując siódmy miesiąc ich związku. Para przytula się, spędza razem czas w parkach i na plaży, a na jednym z nagrań widać ich razem witających nowy rok.
W 2018 roku, gdy miała 17 lat, Supatra udostępniła w mediach społecznościowych zdjęcie z mężczyzną, opisując go jako "miłość mojego życia".
"Nie jesteś tylko moim pierwszym uczuciem. Jesteś miłością mojego życia" – pisała wtedy. Od 2024 roku jej social media nie zawierają jednak żadnych informacji o jej partnerze. Oficjalnie nie wiadomo, czy para się rozwiodła, czy rozstała bez formalności.
Wszystko wskazuje na to, że związek zakończył się w milczeniu, a Supatra postanowiła nie komentować szczegółów.
Niezywkle rzadka choroba
Hipertrichoza to jedna z najrzadszych chorób genetycznych, udokumentowana u zaledwie kilkudziesięciu osób od średniowiecza. Zanim medycyna zrozumiała, z czym mają do czynienia lekarze, osoby z tą przypadłością bywały uznawane za "wilkołaki".
Laseroterapia nie przyniosła efektów, dlatego jak informowała lokalna prasa, Supatra zdecydowała się na regularne golenie. Dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół nauczyła się żyć z chorobą i nie tracić pogody ducha.
"Nie czuję się inna niż inni. Jestem przyzwyczajona do tego stanu, bo od zawsze taka byłam" – mówiła w programie "Lo Show Dei Record".
Źródła: DailyMail, Facebook
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!