Prawie zamordował żonę. Pośmiertna spowiedź Osbourne'a
Ozzy Osbourne w swoim pośmiertnym dziele "Ostatnie namaszczenie" odsłonił nie tylko triumfy, ale także brutalną prawdę o upadku, chorobie i samotności. To rachunek sumienia, który nie zna kompromisów.
Ozzy Osbourne, brytyjski wokalista, autor tekstów i współzałożyciel kultowej grupy Black Sabbath, zmarł 22 lipca 2025 r. w wieku 76 lat w swoim domu w Buckinghamshire. Niedawno światło dzienne ujrzała autobiografia Osbourne'a, która skupia się na pełnym skandali życiu artysty.
Ozzy Osbourne bez cenzury
Autobiografia "Ostatnie namaszczenie" powstała we współpracy z cenionym dziennikarzem londyńskiego "The Times" - Chrisem Ayresem. Ozzy bez cenzury opowiedział o dorastaniu w ubogiej rodzinie z Birmingham, muzycznych początkach, roli w Black Sabbath, kilkunastoletniej karierze solowej. Wreszcie o żonach, dzieciach, telewizyjnym show i uzależnieniach.
Okulary są od 40 lat znakiem rozpoznawalny Muńka Staszczyka. Ale czy muzyk w ogóle... ma wadę wzroku?
Ozzy: życie bez filtrów
W autobiografii Osbourne nie ukrywał: "Gdybym żył jeszcze raz i wiedział to, co wiem teraz - nic bym nie zmienił". To zdanie stało się kluczem do jego relacji z życiem. Wybierał chaos, uzależnienia, skandale.
"Gdybym był czysty i trzeźwy, nie byłbym Ozzy. Gdybym robił normalne, rozsądne rzeczy, nie byłbym Ozzy… Spójrz - jeśli jutro się skończy, nie mam prawa narzekać. Byłem wszędzie, widziałem wiele. Zrobiłem dobrze… i zrobiłem źle" - możemy przeczytać.
Muzyk w swoim ostatnim rozdziale życia pokazał, że każdy najciemniejszy moment może być punktem wyjścia do czegoś większego.
Prawie zamordował żonę
Ozzy Osbourne przyznał się też do dramatycznego momentu w swoim małżeństwie z Sharon Osbourne, kiedy będąc pod wpływem narkotyków i alkoholu, podjął próbę jej uduszenia. Potem obudził się w celi z największym kacem swojego życia, nie zdając sobie nawet sprawy z postawionych mu zarzutów.
Po aresztowaniu muzyk został zwolniony za kaucją pod warunkiem podjęcia odwyku, który trwał pół roku. Sharon nie kontaktowała się z nim przez pięć miesięcy, po czym zdecydowała się wycofać oskarżenie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!