Żałuje operacji plastycznych. Ludzie przestali ją rozpoznawać
26 marca 2025 roku Jennifer Grey skończyła 65 lat. - Z dnia na dzień stałam się kompletnie niewidzialna. W oczach świata byłam inną osobą - wspomina zabiegi, na które namówiła ją matka.
Jennifer Grey, gwiazda kultowego filmu "Dirty Dancing", w którym zagrała główną rolę obok Patricka Swayze, była na początku lat 90. uważana za jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek Hollywood. Cechą charakterystyczną jej wyglądu był wyrazisty nos, który wyróżniał ją na tle innych gwiazd. Niestety, decyzja o przeprowadzeniu operacji plastycznej wprowadziła ogromną zmianę w jej życiu i karierze.
W latach 90. Jennifer Grey podjęła decyzję, która miała na zawsze zmienić jej wygląd i karierę. Poddała się dwóm operacjom plastycznym, które zmieniły kształt jej nosa, a tym samym – całą twarz. Choć do zabiegów namawiała ją matka, również aktorka, która uważała, że operacja pomoże córce w karierze, sama Grey szybko przekonała się, że nie była to decyzja, którą warto było podjąć. Ludzie przestali ją rozpoznawać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Herosi 2025. Gala pełna wzruszeń, emocji i inspiracji
Stała się "niewidoczna"
W wywiadzie udzielonym magazynowi "People" aktorka wyjawiła: - To był pierwszy raz, kiedy pokazałam się publicznie. I z dnia na dzień stałam się kompletnie niewidzialna. W oczach świata byłam inną osobą. Było mi smutno z powodu mojej matki, która od zawsze namawiała mnie na operację nosa. Miałam wrażenie, że nie powinnam tego robić, bo byłam wystarczająco piękna.
W wywiadzie Jennifer Grey wspomniała, że jej matka, Jo Wilder, również była aktorką, i namawiała ją do operacji, wierząc, że to pomoże córce w zdobyciu większych ról filmowych. Grey zrozumiała później, że matka miała dobre intencje. To jednak nie wystarczyło.
- Zawsze mnie kochała i była pragmatyczna. Mówiła mi: "Obsadzanie cię w filmach jest za trudne. Ułatw im to". Wtedy to zrobiłam i okazało się, że miała rację. To nie brzmiało jak "Nie jesteś ładna", tylko "Jeśli nie chcesz być aktorką, to w porządku, ale jeśli chcesz..." - mówiła.
- Kiedy byłam dzieckiem, byłam całkowitą przeciwniczką korekcji nosa. To było jak moja religia. Przyjęłam to, że moi rodzicie przeszli ten zabieg, ale były to lata 50. Rozumiałam, że starali się asymilować. Trzeba było zmienić imię i robić pewne rzeczy uważane za normalne. Nie mogłeś być gejem ani Żydem. Nie mogłeś nawet wyglądać jak Żyd – wyjawiła.
Choć matka namawiała ją do operacji w dobrej wierze, Grey szybko poczuła, że zmiana wyglądu, choć poprawiła jej szanse na rynku filmowym, sprawiła, że poczuła się "niewidzialna"
- W ciągu jednej nocy straciłam tożsamość i karierę. Straciłam mnóstwo czasu na ustalenie, co zrobiłam źle, czemu zostałam wypędzona z salonów. To nie jest prawda. Sama się wypędziłam - mówiła w rozmowie z "People".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!