Miał 20 lat, gdy przyjechał do Polski. Odniósł tu gigantyczny sukces

Henri Stalens miał niespełna 20 lat, kiedy z Wattrelos przyjechał do Polski i został urzędnikiem w częstochowskiej fabryce Motte, Meillassoux, Caulliez i Delaoutre. Było to w 1895 roku. Decyzja o przyjeździe do Polski odmieniła jego życie.

Henri Stalens miał 20 lat kiedy z Wattrelos przyjechał do PolskiHenri Stalens miał 20 lat kiedy z Wattrelos przyjechał do Polski
Źródło zdjęć: © domena publiczna

Życie prywatne

Fabryka dostarczała wełnę lub czesankę do przerobu, popularnie nazywana "Moty", została stworzona z inicjatywy czterech panów z okolic Lille, miała macierzystą siedzibę w Roubaix. Później zmieniła nazwę na "Union Textile", a potem na "Elanex" wraz z zastąpieniem czesanki syntetycznym poliestrem znanym w Polsce pod nazwą elana.

Fabryka w Częstochowie odegrała kluczową rolę również w prywatnym życiu Henryka. W 1900 roku ożenił się z Marią Rosalie Houzé, która pracowała jako mistrzyni w fabryce włókienniczej. Świadkami na ślubie, nie licząc brata pana młodego, Alfonsa Stalensa, urzędnika notarialnego i Henri Defléchina, handlarza żelastwem, byli dwaj tkacze: Henri Mouland i Gustave Houzé - brat panny młodej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pasja jest kobietą". Wiktoria Nowak ma 23 lata, a już szkoli menadżerów. "To łamanie stereotypów"

Podczas I wojny światowej, kiedy Niemcy zarekwirowali zbudowaną na francuskim kapitale przędzalnię, Stalensowi udało się ukryć i uratować przed wywózką maszyny przędzalniczej, za co w 1931 roku uhonorowano go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Henri miał zacięcie społecznika: wspomagał towarzystwa dobroczynności, domy sierot, częstochowski PCK, był jednym z założycieli klubu sportowego "Victoria", pierwszego częstochowskiego stowarzyszenia kolarskiego z własnym cyklodromem, członkiem zarządu Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru oraz Straży Ogniowej Ochotniczej.

W międzyczasie skromny urzędnik z Wattrelos przeobraził się we współwłaściciela Wytwórni Wyrobów Trykotowo-Dzianych "Runo" oraz dyrektora i głównego udziałowca Fabryki Kapeluszy w Częstochowie. Z fabryki rocznie wypływało 600-700 tys. sztuk czapek i szykownych kapeluszy, które trafiały na głowy pań i panów w całej Europie, Ameryce i Afryce.

Człowiek zaangażowany

Henryk dał się poznać jako człowiek zaangażowany: w okresie powstań śląskich i plebiscytu na Górnym Śląsku orędował sprawie polskiej, a w latach 30-tych został nawet Prezesem Związku Powstańców Śląskich w Częstochowie. We wrześniu 1939 roku, w obawie przed odwetem i aresztowaniem przez Niemców za prezesowanie, zapakował rodzinę do auta i próbował wyjechać z Polski przez Zaleszczyki do Rumunii, a stamtąd do Francji.

W Zaleszczykach samochód został zatrzymany przez żołnierzy sowieckich, a pasażerowie na kilka miesięcy stali się wbrew swojej woli lokatorami więzienia we Lwowie. Nie wiadomo, co przekonało bardziej decydentów: zły stan zdrowia Henryka, czy wpłacenie pokaźnego okupu, w każdym razie rodzinie pozwolono wyjechać do Francji. Henryk zmarł w 1956 roku.

Stalensowie mieli dwoje dzieci. Córka Alfonsyna została żoną dyrektora przędzalni w Lublińcu, Edwarda Meillassoux. Urodzony w 1903 roku syn André, był zastępcą dyrektora fabryki Motte, a od 1928 roku dyrektorem i udziałowcem fabryki kapeluszy. W czasie wojny przebywał we Francji, ale w 1946 roku wrócił do w Polski i został sekretarzem francuskiego konsulatu generalnego w Katowicach.

André poluzował nici przędzy łączące go z fabryką i wypatrzył swoją żonę nie tyle w hali przędzalni, ile na deskach teatru. Była nią urodziwa aktorka, panna Julia Helena Młynarczyk grająca właśnie w przedstawieniu "Chata za wsią" w Teatrze im. Mickiewicza. Ślub Julii i Andrzeja odbył się 25 lipca 1931 roku w kościele parafialnym w Olsztynie koło Częstochowy.

Z tego związku w Częstochowie przyszło na świat dwoje dzieci: syn Henri i urodzona w 1939 roku Monique. Monique jest aktorką. Mieszka w dzielnicy Montparnasse w Paryżu i od lat zajmuje się reżyserią teatralną, wystawiając Szekspira, Ibsena, Racine'a, Hoffmanna, ale także Witkacego, Gombrowicza i Schulza.

Monique związała się z francuskim aktorem i rzeźbiarzem Jean-Marie Binoche. Dochowali się dwóch córek. Obie są aktorkami. Jedna to Marion Stalens. Druga - Juliette Binoche.

Źródło artykułu: Dagmara Spolniak
Wybrane dla Ciebie
Gdzie wyrzucić kości z kurczaka? Odruchowo trafiają do złego kosza
Gdzie wyrzucić kości z kurczaka? Odruchowo trafiają do złego kosza
Pokazała zdjęcie męża. "Artysta jest pacjentem hospicjum"
Pokazała zdjęcie męża. "Artysta jest pacjentem hospicjum"
Nowy kolor włosów bez rozjaśniania? Poproś fryzjera o "berry rouge hair"
Nowy kolor włosów bez rozjaśniania? Poproś fryzjera o "berry rouge hair"
Soliman urodziła dziecko starszemu o 30 lat aktorowi. Wkrótce wrócił do żony
Soliman urodziła dziecko starszemu o 30 lat aktorowi. Wkrótce wrócił do żony
Ojciec Karolaka był molestowany. "Wstydził się całe życie"
Ojciec Karolaka był molestowany. "Wstydził się całe życie"
Zostaw pod uszczelką. "Wyżre" pleśń, a fetor zniknie
Zostaw pod uszczelką. "Wyżre" pleśń, a fetor zniknie
Nie ma cieplejszej kurtki na zimę. Halejcio już w niej paraduje
Nie ma cieplejszej kurtki na zimę. Halejcio już w niej paraduje
Karolak o buncie córki. Chciała być Marcelem
Karolak o buncie córki. Chciała być Marcelem
Wydała 170 zł na kalendarz. "Totalna porażka i naciąganie ludzi"
Wydała 170 zł na kalendarz. "Totalna porażka i naciąganie ludzi"
"Coś w nim pękło". Żona ujawniła, co działo się z nim przed śmiercią
"Coś w nim pękło". Żona ujawniła, co działo się z nim przed śmiercią
Wylej na kostkę, gdy tak wygląda. Po chwili będzie jak nowa
Wylej na kostkę, gdy tak wygląda. Po chwili będzie jak nowa
Poleciała do Tajlandii. Pokazała się w wiązanym bikini
Poleciała do Tajlandii. Pokazała się w wiązanym bikini
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟