Wszystkie pary się rozwodzą. Ekspertki mówią o hejcie
Finał 11. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyniósł widzom spore zaskoczenie — wszystkie pary zdecydowały się na rozstanie. Ekspertki opowiedziały, jak wyglądają kulisy ich pracy i o emocjach, jakie budziły kolejne odcinki programu.
Tym razem eksperyment nie zakończył się żadną trwałą relacją. Ekspertki postanowiły opowiedzieć o kulisach swojej pracy i zmierzyć się z falą krytyki, jaka spadła na nie po emisji.
Proces rekrutacyjny
Choć "Ślub od pierwszego wejrzenia" wciąż cieszy się ogromną oglądalnością, ekspertki programu przyznają, że kulisy castingu wyglądają zupełnie inaczej, niż mogliby sądzić widzowie. - Z edycji na edycję proces rekrutacji jest coraz trudniejszy. W mojej ocenie jakość i liczba kandydatów zgłaszających się do programu pozostawiała wiele do życzenia. Rokujący kandydaci wycofują się. Obecnie dobór par w eksperymencie jest więc dużym wyzwaniem - mówi w rozmowie z WP Kobietą jedna z ekspertek w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" Julita Dębska.
Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie
Nie można tego przewidzieć
Eksperymentalny program "Ślub od pierwszego wejrzenia" od lat wzbudza emocje wśród widzów, którzy z zapartym tchem śledzą losy par połączonych przez ekspertów. W 11. edycji show jedną z par tworzyli Kasia Zawidzka i Maciej Walkowiak, którzy początkowo wydawali się dobranym duetem, gotowym na wspólną przyszłość. Jednak ich historia nie zakończyła się szczęśliwie.
- Ja bardzo wierzyłam w Katarzynę i Macieja, ale jak to w życiu bywa, nie każda, nawet dobrze dobrana para przetrwa. Na sukces związku składa się tak wiele czynników, że będąc zupełnie szczerą, jako badaczka relacji muszę stwierdzić, że nie da się tego zaprognozować - wyjaśnia ekspertka Julita Dębska.
- Spędziłam z Kasią i Maciejem kilkanaście godzin. Uczyliśmy się komunikacji, robiliśmy ćwiczenia, uczestnicy dostawali ode mnie zadania. (...) Padały ważne odkrycia z ich strony i czułe słowa. Tego widz nie miał szansy zobaczyć. Oczywiście nie da się tego zmieścić w tak krótkim formacie, ale rozumiem, że w oparciu o to, co zmieściło się w programie widzowie mogą czuć niedosyt - dodaje.
Eksperci podkreślają, że dopasowanie par w programie to znacznie więcej niż zestawienie dwóch profili psychologicznych. Na relację wpływają kwestie całkowicie nieuchwytne dla testów czy wywiadów.
- Oprócz kompatybilności dochodzą uczucia, zapach drugiej osoby. Czasem mały, drobny gest może sprawić, że partner wyda się nam nieatrakcyjny. Podjęłyśmy się więc bardzo odpowiedzialnego i trudnego zadania - tłumaczy psycholog Julita Dębska.
Fala hejtu na uczestników i ekspertki
Jednym z najtrudniejszych aspektów udziału programie w "Ślub od pierwszego wejrzenia" – zarówno dla ekspertów, jak i samych uczestników – jest skala emocji, które pojawiają się w przestrzeni publicznej. Wraz z popularnością programu rośnie również fala krytyki, często przekraczającej granice konstruktywnego komentarza.
- Ja komentarzy nie czytam, moja wizytówką są pomyślnie zakończone procesy terapeutyczne, które prowadzę. A biorąc udział w telewizyjnym eksperymencie, spodziewałam się hejtu. Przez 12 lat pracowałam w modelingu, gdzie wiele razy byłam oceniana przez inne osoby, może to sprawiło, że do hejtu mam grubą skórę - wyznaje psycholog Zuzanna Buryn, ekspertka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w rozmowie z WP Kobieta.
Choć eksperci "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pełnią w procesie kluczową rolę, widzowie widzą jedynie niewielki wycinek ich pracy. - Rozumiem, że widzowie oceniają pracę psychologów w eksperymencie w oparciu o to, co widzą na ekranie. Sama nie jestem zadowolona z tego, jak została przedstawiona nasza praca w tym programie -mówi Julita Dębska.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!