Tak milioner z Krakowa traktował żonę. "Kto cię taką grubą weźmie?"

Paulina przez lata cierpiała w milczeniu, wierząc, że nie ma prawa narzekać, bo żyje w luksusie. - Czułam się upokorzona. Przestałam prosić o pieniądze, zaniedbałam cytologię, straciłam kilka zębów – przyznaje. Jak wygląda życie w złotej klatce?

Jak objawia się przemoc ekonomiczna?
Jak objawia się przemoc ekonomiczna?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Boris Jovanovic

Paulina miała wszystko, czego pozornie można pragnąć – luksusowy dom, pomoc domową, finansowe bezpieczeństwo. A jednak za zamkniętymi drzwiami nie działo się najlepiej. Historia opisana na łamach Newsweeka pokazuje, że za pieniądze nie da się kupić wszystkiego, a na pewno już szczęścia.

Miłość czy pułapka? Początki związku Pauliny i Macieja

Paulina poznała Macieja w liceum dla dorosłych. Jego rodzice prowadzili kilka dobrze prosperujących sklepów w Krakowie. Był przystojny, dowcipny i pewny siebie. Zakochała się bez pamięci. Pobrali się niedługo po jej 20. urodzinach, a teściowie w prezencie ślubnym podarowali im trzypokojowe mieszkanie na Zwierzyńcu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Alarmujące wyniki. Fatalna wiadomość dla wszystkich mężczyzn

Paulina chciała mieć coś swojego, dlatego otworzyła sklepik z dziecięcymi ubraniami. Jednak Maciej szybko to wyśmiał, nazywając jej pracę hobby. Kiedy zaszła w ciążę, przekonał ją, by zamknęła sklep i pomagała w rodzinnych biznesach. – Początkowo wszystko było OK – przyznaje Paulina. – Urodziłam córkę, dwa lata później syna - wspomina na łamach Newsweeka.

Przemoc ekonomiczna – subtelna forma kontroli

Z czasem Maciej zaczął coraz bardziej kontrolować życie żony. Zarabiał krocie, rozwijając rodzinny biznes i inwestując w nowe przedsięwzięcia. Mimo to nie dał Paulinie dostępu do konta ani karty płatniczej. – Opłacał rachunki, a pomoc domowa dostawała pieniądze na zakupy. Ja musiałam prosić o kasę na dentystę i ginekologa. Zawsze – zanim dał mi gotówkę – dzwonił do kliniki, sprawdzał cennik i narzekał: "Dlaczego to tyle kosztuje? Naprawdę to konieczne?" – opowiada.

Kobieta czuła się upokorzona. - Przestałam prosić o pieniądze, zaniedbałam cytologię, straciłam kilka zębów – przyznaje. Jej świat zamknął się w luksusowym domu w podkrakowskiej Woli Justowskiej. Nie miała wsparcia od rodziny ani znajomych, bo Maciej nie tolerował jej kontaktów z bliskimi.

Kiedy Paulina próbowała wrócić do pracy, mąż wyśmiewał ją. – Kto cię taką grubą i schorowaną weźmie? Beze mnie sobie nie poradzisz! – mówił.

"Życie w złotej klatce" – ekspertka o przemocy ekonomicznej

Jolanta Molska-Jerin, radczyni prawna i mediatorka, specjalizująca się w rozwodach z dużymi pieniędzmi i przemocą w tle, zwraca uwagę na skalę problemu. W swojej praktyce spotyka się głównie z kobietami, które latami były uzależnione finansowo od mężów.

– To piękne i inteligentne kobiety – mówi Molska-Jerin. – Jedne nie pracowały latami, zajmując się dziećmi i domem, inne były zatrudniane w rodzinnych firmach, ale nie miały podpisanych umów i nikt nie odprowadzał za nie składek na ZUS. Kolejne pracowały, ale – bywało – oddawały pieniądze mężom, którzy wmawiali im, że będą lepiej nimi obracać. Wszystkie łączyło to, że latami finansowo uzależniały się od mężczyzn, którzy wykorzystywali swoją pozycję, by dręczyć je przede wszystkim ekonomicznie– tłumaczy prawniczka na łamach Newsweeka.

Molska-Jerin zauważa, że przemoc ekonomiczna często idzie w parze z izolacją społeczną i przemocą psychiczną. – Zamknięta w domu i odizolowana od rodziny kobieta usiłuje się bronić, ale słyszy, że jest wariatką i histeryczką. Mąż powtarza, że jest niewdzięczna, bo nie musi pracować i żyje w luksusach – podkreśla.

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)