Leczy pornoholików. Wskazuje trzy objawy uzależnienia

- Specyficzną cechą osób problemowo korzystających z pornografii jest unikowy sposób radzenia sobie z problemami. Nie rozwiązują oni problemu, tylko próbują zniwelować napięcie i trudne emocje - mówi prof. dr hab. Mateusz Gola, psychoterapeuta i autor książki "Gdy porno przestaje być sexy".

Coraz więcej osób ma problem z uzależnieniem od pornografii
Coraz więcej osób ma problem z uzależnieniem od pornografii
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe

Piotr Parzysz, dziennikarz Wirtualnej Polski: Kiedy oglądanie pornografii staje się problemem i możemy mówić o uzależnieniu?

Mateusz Gola, psychoterapeuta: Gdy następuje subiektywna utrata kontroli. Korzystamy wówczas z pornografii dłużej i częściej, niż byśmy chcieli, albo nie z takich treści, jakie nam się podobają. A po wszystkim czujemy obrzydzenie i niesmak.

Drugi moment to ten, gdy podejmujemy decyzję o ograniczeniu albo rzuceniu pornografii, ale nie jesteśmy w stanie dotrzymać danego sobie słowa.

Trzeci: widzimy już konsekwencje oglądania pornografii, rozpad relacji, zaniedbywanie obowiązków szkolnych lub zawodowych, niedosypianie, porzucanie obszarów, które wcześniej były dla nas ważne. Nie jesteśmy w stanie zmienić naszego zachowania. Oglądanie służy jedynie odcięciu się od emocji i ukojeniu bólu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michał Koterski o najtrudniejszym momencie życia. "Nie miałem gdzie mieszkać, spałem na klatkach schodowych"

Czy są osoby bardziej podatne na uzależnienie od pornografii?

Istnieje zbiór cech predysponujących do problemów z porno i ogólnie uzależnień. Takie osoby charakteryzuje silny lęk, który może wynikać z cech osobowościowych (wysoka wrażliwość, neurotyzm, przejmowanie się opinią innych) albo trudnych doświadczeń: przemoc fizyczna czy psychiczna w domu, traumatyczne sytuacje.

Natomiast specyficzny dla problemowego korzystania z pornografii jest pozabezpieczny styl przywiązania, odnoszący się do sposobu, w jaki jednostka reaguje na bliskość emocjonalną w relacjach. Charakteryzuje go lęk przed odrzuceniem, obawa o brak akceptacji z drugiej strony. Są osoby, które boją się bliskości, bo kojarzy im się z cierpieniem czy krytyką. Mają złe doświadczenia seksualne. Kontakt z drugą osobą traktują jak egzamin.

Inną specyficzną cechą jest unikowy sposób radzenia sobie z problemami. Osoby te nie rozwiązują problemu, tylko próbują zniwelować napięcie i trudne emocje, które temu towarzyszą. Odwlekają i przeciągają moment konfrontacji z problemem w nieskończoność. Pornografia pomaga im prokrastynować i odpłynąć.

Kwestie genetyczne mają tu znaczenie?

To kolejny aspekt. Predyspozycje biologiczno-genetyczne do uzależnień i w ogóle trudności psychicznych. Możemy tutaj wyróżnić m.in. zespół deficytu nagrody, który sprawia, że zwykłe rzeczy nie cieszą, zaniżony jest poziom dopaminy w mózgu. By poczuć satysfakcję, takie osoby potrzebują silniejszych bodźców. Są impulsywne, ciągle szukają nowości i mają tendencją do przekraczania granic. Gonienie króliczka sprawia im większą satysfakcję niż złapanie go.

Jeśli w rodzinie były historie uzależnień, ryzyko popadnięcia w uzależnienie od pornografii jest większe. Badania na ten temat wciąż są prowadzone, jednak mam hipotezę, że w przypadku osób uzależnienia od pornografii i gier komputerowych odgrywają mniejszą rolę niż przy uzależnieniach od substancji czy hazardu.

Które historie najbardziej wstrząsnęły panem jako psychoterapeutą?

Było ich sporo. Wielu pacjentów, z którymi pracowałem, musiało robić sobie przerwy w pracy na oglądanie pornografii w toalecie, bo nie byli w stanie inaczej poradzić sobie ze stresem i poczuciem presji. Oczywiście ten sposób działał tylko doraźnie, a w szerszej perspektywie nasilał objawy.

Jednego z panów pobudził widok atrakcyjnej kobiety na pasach, więc jadąc samochodem, zaczął oglądać pornografię i się masturbować. Skończyło się to bardzo niebezpiecznym wypadkiem. Znam też szereg innych sytuacji, gdy ludzie doprowadzali do mniej groźnych stłuczek. 

Te sytuacje pokazują, jak dramatyczne zmiany zachodzą w mózgu w wyniku uzależnienia od pornografii, jak są uporczywe i uruchamiane wbrew woli. Znam mnóstwo historii rozpadu bliskich relacji, małżeństw, zaprzepaszczonych karier, przerwanych studiów czy utraconych biznesów przez problem z pornografią.

Mateusz Gola
Mateusz Gola© Materiały prasowe | Ewa Piekut

W Polsce do oglądania pornografii przynajmniej raz w miesiącu przyznaje się dwie trzecie mężczyzn i jedna trzecia kobiet. Z każdym rokiem rośnie również liczba dzieci w wieku 7-12 lat oglądających pornografię i - co ciekawe - podnosi się wiek inicjacji, czyli wielu młodych ludzi zostaje przy pornografii i nie inicjuje zbliżeń. Szacuje się, że uzależnionych od pornografii w Polsce jest od 4-6 proc. mężczyzn i ok. 2 proc. kobiet. Badania wciąż trwają.

Przytacza pan ciekawe badania, z których wynika, że oglądanie przez kobiety porno nie wpływa negatywnie na związek, a wręcz "zwiększa kompetencje". Natomiast mężczyzn pornografia zawsze wpędza w problemy.

Wyniki badań pokazują, że pornografia zwiększa zadowolenie kobiet z życia intymnego lub ma neutralny wpływ na relację. Dzięki niej seks staje się bardziej różnorodny, mniej powtarzalny i dający większy wachlarz zaspokojenia potrzeb seksualnych. Znacznie rzadziej niż mężczyźni korzystają jednak z pornografii kompulsywnie.

Z kolei mężczyźni im więcej oglądają pornografii, tym rzadziej uprawiają seks w związku i mają mniejszą motywację do inicjowania zbliżeń. Za pomocą łatwo dostępnej pornografii radzą sobie ze stresem i trudnymi emocjami. Potrafią masturbować się kilka razy w ciągu dnia i wieczorem nie mieć ochoty na seks. Im więcej korzystają z porno, tym mniej są zadowoleni z relacji.

O swoich upodobaniach wiele par zaczyna rozmawiać dopiero na terapii.

Osoby, które mają problem z pornografią, często nie potrafią komunikować swoich potrzeb drugiej stronie, mimo że wiedzą, co ich pociąga w seksie. Dopiero na terapii dowiadują się, że partnerka jest otwarta na zmiany.

Sytuacja staje się trudna do naprawienia, gdy dochodzi już do zdrady, przygodnego seksu poza relacją albo gdy mamy do czynienia z fetyszami utrwalonymi przez porno. Jedną ze stron pobudzają rzeczy, które dla drugiej są nie do zaakceptowania, takie jak np. ostre BDSM czy seks grupowy. Takiej osobie trudno wówczas osiągnąć orgazm bez konkretnych elementów. Nie może spełnić fantazji z partnerką, korzysta więc z pornografii, a podczas seksu wyobraża sobie sceny z filmów. Dla wielu par to trudna sytuacja, która czasem prowadzi do rozstania.

Co w długoletnich związkach jest tym zapalnikiem do nałogowego sięgania po pornografię?

Zazwyczaj w pierwszych miesiącach związku wszystko buzuje, dopiero po czterech latach relacji życie seksualne osiąga zniżkę, wkrada się rutyna, zmieniają potrzeby seksualne: jednej stronie zaczyna wystarczać seks raz w tygodniu, druga potrzebuje go trzy razy. Dochodzi zmęczenie i stres.

Problemy z seksualnością pojawiają się też w ostatnim okresie ciąży, po urodzeniu dziecka czy później w czasie deprywacji snu, w pierwszych miesiącach jego wychowania. Potrzeby seksualne partnerów mocno się rozjeżdżają. Według badań najwięcej rozwodów jest właśnie w ciągu pierwszego roku po narodzinach dziecka.

W takiej sytuacji jedna ze stron zaczyna coraz częściej wspomagać się pornografią, rozbudza fantazje, których druga strona nie jest w stanie zrealizować.

Możliwości pornografii są nieograniczone. Mężczyznom np. zaczynają podobać się treści z udziałem dużo młodszych kobiet albo tych bardziej egzotycznych, czarnoskórych czy pochodzenia azjatyckiego, odkrywają specyficzne preferencje, którym partnerka nie ma szans sprostać, bo nie zmieni magicznie swojego wyglądu. Rozbieżność między fantazjami a rzeczywistością bardzo szybko może się pogłębić, bo algorytmy na stronach porno podsuwają coraz więcej podobnych treści, tworząc iluzję, że życie seksualne tak wygląda i wszyscy mają lepiej niż ja. Porno staje się coraz bardziej sexy, a seks z partnerką coraz mniej. Związek trafia w ślepą uliczkę.

Jakie jest wyjście z sytuacji, gdy pornografia staje się atrakcyjniejsza niż seks?

To niestety częsta sytuacja. Proponuję zaprzestanie oglądania pornografii i zaniechania masturbacji na miesiąc, wówczas mózg zacznie ustawiać poprzeczki w bardziej realistyczny sposób, powróci erekcja podczas seksu (jeśli był z nią problem) i satysfakcja z partnerskich doświadczeń. Jeśli ten miesiąc bez pornografii okaże się zadaniem niewykonalnym lub karkołomnym, powinna zaświecić się czerwona lampka. Warto wówczas poszukać pomocy.

Okładka książki Mateusza Goli "Gdy porno przestaje być sexy"
Okładka książki Mateusza Goli "Gdy porno przestaje być sexy"© Materiał prasowy

Prof. dr hab. Mateusz Gola - psychoterapeuta i neuronaukowiec, pracownik Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk oraz Institute for Neural Computation na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego. Specjalista w zakresie uzależnień behawioralnych, autor ponad 130 publikacji naukowych oraz popularnonaukowej książki "Gdy porno przestaje być sexy".

Rozmawiał Piotr Parzysz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Kobieta
pornografiauzależnieniezwiązki

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (53)